Imponujące efekty pilotażowego skanowania ulic

Czy stan ulic i chodników można patrolować zza biurka? Eksperyment przeprowadzony w ubiegłym roku przez Zarząd Dróg Miejskich udowodnił, że tak, a jego efekty przeszły najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii można wykryć nawet dziesięciokrotnie więcej usterek w infrastrukturze drogowej niż przy pomocy tradycyjnych patroli.

Kontrolowanie stołecznych ulic od momentu powstania Pogotowia Drogowego odbywa się cały czas tak samo. Pracownicy, podzieleni na dwuosobowe ekipy, codziennie patrolują przydzielone rejony, a zauważone nieprawidłowości – przewrócone znaki drogowe, ubytki w jezdni, wyrwane słupki, nielegalne reklamy – zapisują na karcie obserwacji, potem wpisują do dedykowanego programu i w formie zgłoszenia przekazują do naprawy właściwym podmiotom. Patrol w ciągu jednego dnia jest w stanie sprawdzić około 40-50 km dróg. Robi to zza szyby samochodu, jednocześnie notując. Taką metodą trudno jest wychwycić wszystko. Umykają drobniejsze usterki, zwłaszcza te oddalone od jezdni, po której porusza się patrol.

ZDM postanowił sprawdzić, czy stan infrastruktury można kontrolować inaczej, skuteczniej i efektywniej. W ubiegłym roku przeprowadził testy systemu skaningu laserowego za pomocą urządzeń zamontowanych na dachu auta patrolowego.

Pilotaż przeprowadzono na 150 kilometrach dróg w Warszawie. – Ich „patrolowanie” odbywało się nie na bieżąco, ale w siedzibie ZDM, na ekranie komputera, przy wykorzystaniu oprogramowania od firmy OPEGIEKA, z którą przeprowadziliśmy testymówi Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.

Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania – okazało się, że dzięki użyciu nowoczesnej technologii zza biurka widać bardzo dużo. Udało się bowiem wychwycić nawet dziesięciokrotnie więcej awarii infrastruktury niż podczas tradycyjnego patrolu.

Jak odbywa się takie „zdalne patrolowanie” ulic? Patrolujący zza biurka pracuje na materiale, który do złudzenia przypomina Google Street View. Jest jednak o wiele dokładniejszy. Korzystając ze specjalnej przeglądarki, patrolujący może obrazem nawigować, znacznie przybliżać, oceniać odległość i automatycznie generować zgłoszenia.

Okazało się też, że zdalna kontrola trwa dłużej – w ciągu dnia jedna osoba może skontrolować od 10 do 15 kilometrów ulic. Jednak jest to metoda o wiele dokładniejsza. Analizując całość materiału, ze 150 kilometrów zeskanowanych ulic, kontrolerzy znaleźli i zgłosili do usunięcia 1032 usterki. Dla porównania – jeden tradycyjny patrol samochodowy, podczas 50-kilometrowego objazdu, wychwytuje zaledwie około 30 usterek.

Testowany system pozwala na dokładne obejrzenie każdego miejsca. Można obraz przybliżyć, powiększyć, a dzięki temu wychwycić uszkodzenia, które w czasie tradycyjnej kontroli umykały, bo np. znajdowały się dalej od jezdni czy były zasłonięte przed okiem człowieka, który ogląda teren zza szyby samochodu, nawet jeśli ten samochód porusza się powoli. Oglądając ulice na monitorze komputera, pracownicy wychwytywali nie tylko dziury w jezdni czy uszkodzenia bezpośrednio przy niej, ale też drobniejsze czy bardziej oddalone usterki, takie jak graffiti w pasie drogowym, pochylone znaki, małe reklamy na słupach, uszkodzenia chodników czy wygrodzeń trawników – tłumaczy rzecznik ZDM.

Co dalej? Czy skanowanie ulic będzie miało przyszłość w Warszawie? Jakub Dybalski uważa, że technologia wygląda bardzo obiecująco, ale na razie decyzje co do jej zakupu nie zapadły. – Rozważamy, czy i w jakim zakresie byłby to dla nas zakup opłacalny, czy miałby dotyczyć samego oprogramowania, czy również samochodu z zamontowanymi urządzeniami. Musimy wziąć pod uwagę wiele czynników, w tym również możliwości naprawy na bieżąco tych wszystkich usterek. Nie sztuką jest „zasypać” służby tysiącami zgłoszeń – podkreśla Jakub Dybalski.

Na razie patrolowanie ulic odbywa się więc tradycyjnie, bardzo wiele zgłoszeń pochodzi też od mieszkańców, którzy informują o usterkach korzystając z numeru 19115. Nie jest jednak wykluczone, że wkrótce technologia skanowania ulic wkroczy na warszawskie drogi, i przyjmie się podobnie, jak przyjął się system e-kontroli w strefie płatnego parkowania.

Źródło i zdjęcia: ZDM
/EZAG/



error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content