Kiedy i jaka będzie obwodnica śródmiejska
Tematem dzisiejszego starcia jest projektowany odcinek obwodnicy śródmiejskiej, który będzie biegł od ronda Wiatraczna do węzła Radzymińska.
Do Ringu „Mieszkańca” zaprosiliśmy samorządowców z dzielnic, które połączy wybudowana ulica. W jednym narożniku stanął Andrzej Bittel, radny Targówka, szef klubu Prawo i Sprawiedliwość, wiceprzewodniczący dzielnicowej Komisji Infrastruktury, a w drugim Tadeusz Rudzki z Pragi Południe, radny Samorządu Osiedla Saskiej Kępy i szef Stowarzyszenia „Wiatrak”.
Przypomnijmy: od dekad mieszkańcy Warszawy czekają na wybudowanie tzw. obwodnicy śródmiejskiej. Niektórzy sugerują, że zamiar jej budowy sięga lat 30. ubiegłego wieku. Właśnie rozpoczął się etap konsultacji społecznych dotyczących tej inwestycji.
Więcej zaangażowania i serca…
Andrzej Bittel, wiceprzewodniczący dzielnicowej Komisji Infrastruktury, Inwestycji i Ochrony Środowiska Dzielnicy Targówek (PiS)
Bardzo dobrze, że władze Warszawy wracają do tego tematu, który został zdjęty w ramach „inwestycyjnej rzezi Pragi”. Natomiast złe jest to, że te działania podjęte są w sposób niekompletny. Na stronach ZMID-u można znaleźć informację, że chodzi o odcinek od ronda Wiatraczna do węzła Żaba, to opracowanie koncepcyjne poddane konsultacjom nie obejmuje ronda Żaba. W związku z tym nie chodzi o zamknięcie całej obwodnicy śródmiejskiej, a tylko budowę jej fragmentu.
Oczywiście, mam zastrzeżenia do projektowych rozwiązań. Przede wszystkim, to jest brak rozwiązań komunikacyjnych dla węzła Żaba. My, mieszkańcy Targówka, codziennie stoimy w korkach przy tym rondzie. Węzeł Żaba jest trudny, to fakt, ale właśnie dlatego trzeba było szybciej się do niego zabrać i zrobić to kompleksowo.
W węźle Radzymińska nie dostrzegam rozwiązania kwestii ruchu pieszych po południowej stronie ul. Radzymińskiej. Zastanawiam się, dlaczego przy projektowanych skrzyżowaniach obwodnicy z ul. Księżnej Anny czy Trasą Świętokrzyską przyjęto rozwiązania w formule kolizyjnej, w tzw. poziomie gruntu, a nie w sposób bezkolizyjny, choćby na najważniejszych relacjach. Nie zaplanowano bezpośredniego podłączenia do obwodnicy ul. Ziemowita, a przewidywał to plan miejscowy. Powstaje pytanie o powód. Odnoszę wrażenie, że przy projektowaniu tak ważnej i wyczekiwanej inwestycji należało włożyć trochę więcej zaangażowania i serca…
Walczmy o jak najlepszy projekt
Tadeusz Rudzki, prezes Stowarzyszenia „Wiatrak”, członek Samorządu Mieszkańców Saskiej Kępy
Powrót do koncepcji „domknięcia” obwodnicy śródmiejskiej to dobra wiadomość. Jednak projektując połączenie między rondem Wiatraczna a Radzymińską, należy myśleć nie tylko w kategoriach „połączenia punktu A z punktem B”, ale także brać po uwagę potrzeby lokalnej społeczności.
Wielkie emocje budzi kwestia estakad nad torami, długości tunelu oraz wielkości drogi, która powstanie nad tunelem, tam gdzie dziś biegnie ulica Wiatraczna. Projektanci zaproponowali podział północnego Grochowa na dwie części, bo przerwana ma zostać ciągłość Kobielskiej, Prochowej, Paca i Nizinnej. Przeciwko temu warto protestować.
Trzeba walczyć o dobrą lokalizację przystanków, bo od nich zależą wygodne przesiadki. Pytajmy też o buspasy – niech jadący z Targówka na Most Łazienkowski, jak najczęściej wybierają komunikację zbiorową, a nie indywidualną.
Kiedy wreszcie obwodnica dotrze aż do ronda Żaba i jakie zmiany mogą wyniknąć z jej otwarcia? To okazja, by ograniczyć skalę wjazdu do strefy wewnątrz obwodnicy śródmiejskiej (np. poprzez opłaty dla aut spoza niej). Jaka jest wizja ulic wykorzystywanych dziś do ruchu tranzytowego, jak np. Grochowska, Zamoyskiego czy Zieleniecka? Czy przy okazji inwestycji poprawi się przestrzeń publiczna wokół ronda Wiatraczna?
Warto wziąć udział w konsultacjach i śmiało przedstawiać swoje postulaty. Pamiętajmy, że inwestycja zostanie z nami na długie lata, więc konieczne jest, by już dziś zawalczyć o jej jak najlepszy kształt.
