Kobiety w służbie więziennej
Dzisiaj nikogo nie dziwi widok kobiet w mundurach, ale przed laty praca w zawodach, które kojarzyły się z umundurowaniem przeznaczona była tylko dla panów. Pierwszą formacją, która w swoje szeregi przyjęła przedstawicielki płci pięknej była straż więzienna i było to dość dawno, bo jak przypomina ppor. Ewa Smolińska, Rzecznik Prasowy Dyrektora Aresztu Śledczego w Warszawie-Grochowie, już w Dekrecie Rady Ministrów o tymczasowych przepisach więziennych z 1919 r. Art. 3 jest mowa o „dozorcach i dozorczyniach”, a Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 1 listopada 1935 r. o umundurowaniu i uzbrojeniu Straży Więziennej uwzględniało specjalne umundurowanie dla kobiet funkcjonariuszy.
Służba jest kobietą
Dzisiaj kobiety w jednostkach penitencjarnych pracują na wszystkich stanowiskach, często w bezpośrednim kontakcie ze skazanymi. Często służbę pełnia jako wychowawcy, nie tylko żeńskiej części osadzonych i nikogo już nie dziwi, że bardzo dobrze radzą sobie z osadzonymi mężczyznami.
–Kobiety zajmują się zatrudnieniem skazanych, pracują jako psycholożki, terapeutki, pielęgniarki, dbają o zaplecze techniczne jednostek, duża część pełni funkcje kierowników działów. Kobiety pełnią służbę również w dziele ochrony zapewniając bezpieczeństwo w jednostkach penitencjarnych – mówi Ewa Smolińska.
W Areszcie Śledczym w Warszawie-Grochowie zatrudnionych jest łącznie 118 kobiet, w tym 110 funkcjonariuszek. Na etatach cywilnych zatrudnionych jest obecnie 8 kobiet. Panie z sukcesem łączą pracę zawodową ze swoimi pasjami poza służbą: sportem, podróżami, działalnością charytatywną i społeczną.