KORONAWIRUS: Puste ulice, ale na placach zabaw ciasno? “Ludzie, co z wami jest?!”

Do 123 wzrosła liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Najwięcej odnotowano w Warszawie – 22. Dzisiaj w stolicy wylądowały dwa pierwsze samoloty w ramach rządowej akcji “Lot do domu”, która ma umożliwić Polakom przebywającym za granicą powrót do kraju. Na razie zgłosiło się do niej ok. 12 tys. osób. Nietrudno zatem zauważyć, jak bardzo w samej Warszawie może wzrosnąć niedługo liczba osób zakażonych koronawirusem.

Miasto opustoszało. Miejsca, gdzie tradycyjnie w weekendy widać spacerowiczów, czyli Starówka czy np. Bulwary, dzisiaj świeciły pustkami. Ulice również “wymarły”, większość parków, skwerów, placów zabaw, więc wydawałoby się, że mamy powody do radości – wszyscy posłuchali i siedzą w domu. Niestety, okazuje się, że nie wszyscy…

Kolejny raz, w ostatnim czasie dostaliśmy wiele wiadomości na fb. Mieszkańcy nie kryją oburzenia tym, co zauważyli w swojej okolicy. Niestety, znowu chodzi o dzieci, a właściwie ich rodziców, którzy lekceważą ostrzeżenia i przestrogi.

Pisaliście o sklepach, że nie dociera do ludzi, żeby nie zabierać dzieci do marketów jeśli nie ma takiej konieczności. Wtedy część osób nie zrozumiała, teraz znowu znajdą się kretyni, którzy powiedzą, że nie ma problemu! To, co dzisiaj działo się na Gocławiu, to przechodzi ludzkie pojęcie! Całe rodziny spacerujące przy Balatonie, wiele dzieci na placu zabaw. To nie były pojedyncze osoby, to było wiele osób! Gdzie jakiś rozum?! – opisuje Katarzyna.

Podobnie było też w innych częściach miasta (choć oczywiście nie wszędzie, bo w wielu miejscach place świeciły pustkami), ale np. na Bielanach, o czym pisze Zuza, która zawiozła obiad tacie mieszkającemu na osiedlu Piaski. – Chmara dzieciaków na placu zabaw! Przerażające naprawdę! Czy ci rodzice się zastanawiają nad tym, że dziecko chociaż samo nie zachoruje to zarazi potem mamę albo babcię? A może sąsiadkę, bo dotknie poręczy wchodząc do bloku?! Ludzie! Co z wami jest?!

Jutro pogoda również ma być ładna. Słoneczko kusi do wyjścia z domu i jest to potrzebne. – Można wyjść na spacer, jest to wręcz wskazane. Ważne, by unikać dużych skupisk ludzi – mówił kilka dni temu Łukasz Szumowski, minister zdrowia.

Spacery są ważne, aby się dotlenić, ale poza tym, że mamy wybierać miejsca, gdzie nie ma wielu osób, to przede wszystkim powinniśmy starać się niczego nie dotykać  (poręczy, klamek itp), bo jeśli wcześniej dotykały ich osoby zakażone koronawirusem, także możemy w ten sposób się zakazić.

 

Zdjęcie ilustracyjne: Pixabay

 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content