Koza z domu, Wawrowi lżej
Straż miejska monitoruje co wypływa z naszych kominów.
Jakość powietrza w Warszawie nie należy do zadowalających. Jednym ze sposobów walki ze smogiem jest wymiana „kopciuchów” na nowoczesne piece i kotły.
Wśród warszawskich dzielnic, w odniesieniu do zasobu komunalnego w takiej wymianie, przoduje Wawer. Choć oficjalnie o smogu w stolicy mówi się relatywnie od niedawna, to Wawer pozbył się już blisko połowy „kopciuchów” w budynkach gminnych. Jak się osiąga takie wyniki?
W 2018 r. w wawerskim Ratuszu działał punkt konsultacyjny, gdzie można było uzyskać informacje o programach dotacyjnych na wymianę pieców czy termomodernizację budynków oraz uzyskać pomoc w wypełnianiu wniosków. Punkt ten cieszył się dużą popularnością – przez niespełna 3 miesiące udzielono w nim ponad 500 porad. Taki punkt konsultacyjny będzie również funkcjonował w roku bieżącym.
– Walka o czyste powietrze jest priorytetem dla mieszkańców i władz dzielnicy. Żeby skutecznie zachęcać mieszkańców do wymiany pieców lub zmiany źródła ogrzewania, zaczynamy od siebie. Dzięki wsparciu miasta w 2018 udało nam się wymienić 262 nieekologiczne piece w naszych budynkach komunalnych (to ok. 40 proc. całości – przyp. red.). To najlepszy wynik wśród warszawskich dzielnic. Zostało do wymiany nam jeszcze niespełna 400 – mówi Jacek Wiśnicki zastępca burmistrza. – Zależy nam przede wszystkim na podłączeniu do sieci gazowej. Trwają też analizy dotyczące stanu technicznego budynków, by sprawdzić czy wymiana pieców w niektórych przypadkach jest uzasadniona ekonomicznie.
Według jesiennego raportu Najwyższej Izby Kontroli władze państwowe oraz samorządowe nie podejmują dostatecznych kroków w celu poprawy jakości powietrza. NIK stwierdza, że jeśli chodzi o tę jakość, to cała Polska znajduje się w ogonie państw Unii Europejskiej. Niestety Warszawa jako miasto nie ma dobrych wyników przy likwidowaniu „kopciuchów”. Rocznie wymianie tu podlega kilkakrotnie mniej starych, szkodliwych pieców i kotłów niż w Krakowie.
Zintensyfikowanie walki z „kopciuchami” zapowiedział prezydent stolicy Rafał Trzaskowski: – Do 2021 zlikwidujemy wszystkie kopciuchy w domach komunalnych. Złożę projekt nowelizacji uchwały, modyfikujący zasady dotacji wymiany starych pieców w domach prywatnych. Podniosę wysokość dotacji do 12 tys., a osoby najuboższe będą mogły liczyć nawet na 100 procent wsparcia w sfinansowaniu wymiany.
„Mieszkańca” cieszy, że w wymianie starych pieców przoduje w stolicy dzielnica prawobrzeżna, czyli Wawer. To zresztą niejedyne działanie, jakie podejmują władze tej dzielnicy.
– Walka ze smogiem jest nadrabianiem zaległości w tym obszarze. Mówimy o Wawrze jako o zielonej dzielnicy, dlatego zamierzamy stosować rozwiązania przyszłości. Dzielnica rozpoczęła instalację ogniw fotowoltaicznych w wawerskich szkołach, a w planach są kolejne obiekty publiczne – zapowiada Norbert Szczepański burmistrz Wawra. – Jesteśmy w trakcie zawiązywania Wawerskiego Klastra Energetycznego, mającego na celu propagowanie i wspieranie odnawialnych źródeł energii.
Do pieców, kotłów i kominków niestety nadal trafiają śmieci.
A jak wymianę pieców i kotłów odbierają mieszkańcy, którzy doświadczyli tego na własnym przykładzie?
– Jesteśmy z żoną bardzo zadowoleni z wymiany „kozy” na nowoczesny piec, ale musieliśmy pozostawić jeszcze elektryczne ogrzewanie, które u nas jest głównym źródłem ciepła. Tak więc z pieca będziemy korzystali rzadko – mówi Mieczysław Mikiewicz z Miedzeszyna.
Zadowolona jest też Maria Chabińska z zarządzanego przez wawerski ZGN budynku przy ul. Bambusowej, z którego „kopciuchy” usunięto pod koniec roku. – Pan z naszego „Mieszkańca”? Zawsze biorę gazetkę w sklepie „Fali”… – po czym wylewnie opowiada. –Rozmawia pan z najszczęśliwszą kobietą w Polsce! Teraz, jak wstaję rano, to mam ciepło. Wcześniej nie miałam ogrzewania w kuchni ani łazience. Teraz mam gaz i centralne ogrzewanie. A wszystko sfinansował ZGN. Dzięki temu miałam fantastyczny prezent na gwiazdkę… Jak pan będzie mógł, to pan podziękuje naszemu ZGN-owi i naszej administratorce pani Annie Malowaniec.
