Kronika policyjna
Awanturnik domowy
Niewpuszczony do domu, awanturował się i próbował wyłamać drzwi. Domownicy wezwali więc południowopraskich policjantów. Gdy radiowóz podjechał, okazało się, że 38-latek od listopada znęcał się nad swoją partnerką i ich wspólnym 14-letnim synem. Bił, niszczył im sprzęty (kobiecie ukradł telefon, chłopcu zniszczył laptop). Postawiono mu zarzuty.
Ukrywał swe nazwisko
Dzielnicowi z Wawra zatrzymali 25-latka podejrzewając, że może mieć przy sobie narkotyki. Istotnie je miał. Udali się więc z nim do jego domu, a tam znaleźli dowód osobisty innej osoby (najprawdopodobniej przywłaszczony). Spisano protokół przeszukania, ale zatrzymany podpisał się pod nim… fałszywym nazwiskiem. Okazało się, że chce ukryć własne, bo jest poszukiwany listem gończym, miał do odsiadki prawie pół roku więzienia.
Wściekł się na trąbienie
Także dzielnicowy z Wawra zatrzymał sprawcę uszkodzenia samochodu. Najpierw wytypował podejrzanego, potem sprawdził zapis pobliskiego monitoringu, który czarno na białym wykazał, kto niszczył samochód. Sprawca tłumaczył się, że zrobił to z wściekłości, bo wcześniej kierowca pojazdu go „obtrąbił”.
Okradł pracownika szkoły
Pracownikowi szkoły skradziono w miejscu pracy laptop i telefon. Poszkodowany miał swoje podejrzenia i kilka dni później spotkał na ulicy osobę, którą uważał za sprawcę. Zawiadomił policjantów, a ci zatrzymali 34-latka. Był już znany funkcjonariuszom, okazało się, że nowego przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy. Został zatrzymany.
Na kradzionym rowerze i z narkotykami
Po północy patrolujący ulice policjanci zauważyli 51-latka na rowerze, który na widok radiowozu wyraźnie poczuł się zagrożony. Sprawdzono, o co może chodzić. Okazało się, że miał przy sobie trzy zawiniątka amfetaminy i podróżował na rowerze, który wcześniej ukradł. Został oczywiście zatrzymany.