Krótka rozmowa z fighterem
Symboliczny mecz Legii z Polonią. Fot. LegiaNet
Naszym czytelnikom i internautom, którzy bardzo empatycznie zareagowali na listopadową publikację o walce Bartka, 19-letniego piłkarza KS Drukarz, z nowotworem trzustki, winni jesteśmy informację, jak potoczyły się dalsze losy Bartka.
Młody piłkarz i student AWF już jest po operacji. W miniony poniedziałek rozmawialiśmy z nim, gdy pierwszy raz po leczeniu przyszedł na zajęcia na uczelnię…
– Jaki był efekt zbiórki pieniędzy niezbędnych na operację?
– Akcja powiodła się fantastycznie. Potrzebne na operację pieniądze zostały zebrane wręcz błyskawicznie! To przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Super! Super to wszystko wyszło i zmierza w dobrym kierunku.
– W akcję zaangażowało się wiele różnych środowisk…
– Tak, szczególnie te piłkarskie, z Drukarza, Białych Orłów, Escoli, ale nie tylko. Za wsparcie chciałem bardzo podziękować wszystkim kolegom, piłkarzom starszym i młodszym, prezesom klubów i działaczom, a także wielu osobom, z którymi się nie znamy, a zaangażowały się w niesienie potrzebnej mi pomocy…
– Na niektórych meczach widać było banery „Gramy dla Przyborka”…
– Tak było choćby na meczu Legii z Polonią czy młodszych drużyn kilku klubów…Widziałem relacje w internecie. To było bardzo miłe i wzruszające, choć momentami czułem się tym trochę speszony i nie bardzo wiedziałem, jak się zachować, co powiedzieć…
– Jak mija pierwszy dzień na uczelni?
– Jestem po pierwszych zajęciach. Wydaje mi się, że jest w miarę pozytywnie – wykładowcy znają moją sytuację i starają się mi pójść trochę „na rękę”. Wiadomo, mam sporo zaległości, ale liczę, że uda mi się je nadrobić.
– Zaczęliśmy rozmowę od pieniędzy, ale to nie one są najważniejsze… Jak zdrowie? Jak samopoczucie?
– Fizycznie czuję się dobrze, ale jeszcze nie mogę ćwiczyć i to na pewno działa na moją psychikę. Ale będzie lepiej, tylko stopniowo. Póki co wszystkie wyniki badań są dobre i dobre są rokowania. Jeszcze będę musiał iść na kilka dni do szpitala na dodatkowe badania.
– Dziękujemy za rozmowę, ale przede wszystkim życzymy siły i szybkiego powrotu do pełni zdrowia!
Rozmawiał Adam Rosiński