Luty 2024 w warszawskim ZOO
Jak ten czas płynie. Wydaje się, że tak niedawno bawiliśmy się w Sylwestra, a tu już luty za nami i wiosna zbliża się wielkimi krokami. Zanim jednak ją przywitamy, cofnijmy się nieco w czasie i zobaczmy, co ciekawego działo się w Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Warszawie im. Antoniny i Jana Żabińskich w lutym 2024 roku.
Choć luty to jeszcze miesiąc zimowy, to jednak pogoda była niemal taka, jak wczesną wiosną. Wiele zwierząt w stołecznym ZOO chętnie wychodziła więc na spacery. Z cieplejszej aury korzystały m.in. kazuary hełmiaste, w tym najmłodszy członek rodziny, wykluty w zeszłym roku. Wiadomo już jakiej jest płci. To samiczka! Nadal przebywa pod opieką swojego ojca, choć wielkością niemal już mu dorównuje.
Kazuar hełmiasty (Casuarius casuarius) przypomina wyglądem strusia, ale obydwa gatunki nie są ze sobą spokrewnione. Podobnie jak strusie, kazuary nie potrafią latać. I podobnie jak u strusi, pieczę nad pisklętami sprawują i nich samce, a nie samice. Poza okresem godowym i opieki nad pisklętami, ptaki te żyją samotnie. Lubią gęsto zarośnięte tereny, w pobliżu wody. Z natury są płochliwe. Ale uwaga! Lepiej się do nich nie zbliżać! Gdy poczują się zagrożone, bez wahania atakują przeciwnika, kopiąc go swoimi silnymi i uzbrojonymi w ostre pazury nogami.
Z ciepłej pogody chętnie korzystają również Rado i Kintana, czyli galidie kasztanowate (Galidia elegans). Ojczyzną tych, przypominających z wyglądu kunę, ssaków jest Madagaskar. Spotykane są samotnie, w parach lub w małych grupach. Ich pokarm stanowią małe ssaki i inne niewielkie kręgowce oraz bezkręgowce. Chętnie jedzą również owoce.
Nowy lokator warszawskiej ptaszarni
W lutym do warszawskiego ZOO przyjechała para owocożerów purpurowych (Ptilinopus magnificus). Drugi człon łacińskiej nazwy gatunkowej, „magnificus”, czyli „wspaniały” jak najbardziej pasuje do tych stworzeń. Są to bowiem naprawdę piękne ptaki.
Owocożery purpurowe to jedne z większych gatunków owocożerów, które w naturze zamieszkują Nową Gwineę i Australię. W niewoli rzadko się je spotyka. W Polsce można je oglądać wyłącznie w Warszawie. Prócz stołecznego ZOO owocożery purpurowe można podziwiać tylko w dwóch niemieckich ogrodach zoologicznych.
Jak przystało na prawdziwie owocożerne ptaki, ich dieta składa się wyłącznie z owoców (ulubione to papaja i borówka amerykańska) oraz specjalnego granulatu.
Zdjęcie: Demid Aleksandrovich (warszawskie ZOO)
Urodziny Kuby
31 lutego nosorożec Jakub skończył 20 lat! Oczywiście nie obyło się bez urodzinowego przyjęcia i urodzinowych gości. Kuba urodził się 29 lutego w 2004 roku w Berlinie, gdzie nadano mu imię Jacob. Był to rok przestępny, więc nosorożec powinien obchodzić swoje urodziny co 4 lata, jednak jego opiekunowie świętują jego narodziny każdego roku. Kuba doczekał się już trzech potomków z uroczą partnerką Shikari.
Jakub jest nosorożcem indyjskim, zwanym również nosorożcem pancernym (Rhinoceros unicornis), którego ojczyzną jest Nepal i północno-wschodnie Indie, gdzie zamieszkuje podmokłe obszary leśne. To rzadki i zagrożony wyginięciem gatunek, za co – niestety – winę ponoszą ludzie. Obecnie nosorożce indyjskie objęte są ochroną gatunkową.
Urodziny Leona
W lutym swoje urodziny obchodził również słoń Leon. 4 lutego skończył 23 lata! Tego dnia opiekunowie wyprawili mu huczną imprezę. Były prezenty, przysmaki i – oczywiście – ogromny tort (oczywiście wegański, czyli sianowo-owocowy). Nie zabrakło również gości, którzy tłumnie przybyli do słoniarni, by świętować urodziny sympatycznego olbrzyma.
Leon jest słoniem afrykańskim (Loxodonta africana), którego ojczyzną – jak wszyscy wiedzą jest Afryka. Można go spotkać głównie we wschodniej i południowej Afryce, od północnego Kamerunu i południowego Czadu do Sudanu Południowego, Etiopii i Erytrei, a następnie na południe do Angoli, Zambii, Malawi, Mozambiku, Zimbabwe, Namibii, Botswany, Eswatini i Południowej Afryki Rozproszone populacje występują również w zachodniej Afryce od Senegalu po Nigerię.
Warto wiedzieć, że słoń afrykański jest jednym z trzech obecnie żyjących gatunków słoni. Pozostałe to słoń indyjski (Elephas maximus), zamieszkujący zamieszkujący lasy i zarośla Azji Południowej i Południowo-Wschodniej, oraz słoń leśny (Loxodonta cyclotis), również żyjący w Afryce ale preferujący zarośnięte obszary w pobliżu wody. Wcześniej uważano słonie leśne za podgatunek słonia afrykańskiego, obecnie uznaje się go za odrębny gatunek.
Słonie afrykańskie są zagrożone wyginięciem. Ze względu bowiem na cenne ciosy, zwane potocznie kłami, są obiektem polowań kłusowników.
Odeszła Sława
Niestety, prócz radosnych chwil, w stołecznym ogrodzie zoologicznym zdarzają się również te smutne. 18 lutego zmarła foka Sława. Foczka przyszła na świat w Warszawie i dożyła blisko 42 lat, To bardzo sędziwy wiek, jak na ten gatunek. Sława urodziła 17 młodych i doczekała się 16 wnuków.
Sława była foką szarą, zwaną obecnie szarytką morską (Halichoerus grypus). To jeden z trzech gatunków z rodziny fokowatych żyjący w Morzu Bałtyckim. Czasami widuje się go również przy polskim wybrzeżu. Większość czasu szarytki spędzają w wodzie, na ląd wychodząc głównie w okresie rozmnażania. Żywią się przede wszystkim rybami, ale nie gardzą również skorupiakami, kałamarnicami i ośmiornicami.
TyDzień hipopotama
I na koniec coś przyjemnego, dla poprawy nastroju. 15 lutego obchodzimy Światowy Dzień Hipopotama. Warszawski ogród zoologiczny postanowił świętować nie tylko jeden dzień, ale cały tydzień! TyDzień Hipopotama w stołecznym ZOO trwał od 12 do 18 lutego. Przez cały ten czas na gości czekały liczne atrakcje. TyDzień Hipopotama zakończył się huczną imprezą. Były „hipopotamowe opowieści”, edukacyjne ciekawostki, oraz quizy i zajęcia plastyczne. Nie zabrakło też konkursów z nagrodami, w tym nagroda główna: zwiedzanie zaplecza Hipopotamiarni.
W Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Warszawie mieszkają obecnie dwa hipopotamy – Hugon i Pelagia. Obydwa są hipopotamami nilowymi (Hippopotamus amphibius). Ich ojczyzną jest Afryka, warto jednak wiedzieć, że żyją również w Ameryce Południowej. Zostały tam jednak sprowadzone przez człowieka, a dokładniej przez Pabla Escobara, kolumbijskiego barona narkotykowego.
Escobar sprowadził do swojej posiadłości trzy samice i jednego samca. Po jego śmierci w 1993 roku nikt nie wiedział, co zrobić ze zwierzętami, więc po prostu pozostawiono je samymi sobie. Hipopotamy znalazły dogodne warunki do życia i zaczęły się szybko rozmnażać. W 2014 roku było ich około 40 sztuk, w 2019 już około 110 sztuk, a 2023 już około 280! Szacuje się, że w 2035 roku populacja południowo-amerykańskich hipopotamów może liczyć około 1000 osobników!
Inną ciekawostką dotyczącą hipopotamów jest to, że są one krewniakami… wielorybów i delfinów! Zaskakujące, jednak walenie i hipopotam miały wspólnego przodka. Był nim lądowy ssak Pakicetus, który żył na Ziemi 52-47 milionów lat temu!
W naszym kraju obecnie możemy oglądać hipopotamy nilowe tylko w dwóch ogrodach zoologicznych – warszawskim i wrocławskim.
/JPN/
Lokalny serwis informacyjny w Warszawie, warszawskie wiadomości lokalne, gazeta Mieszkaniec
Źródło: Warszawskie ZOO, Wikipedia
Foto: Warszawskie ZOO