Mam 35 lat i pracuję. Nie mam rodzeństwa. W styczniu 2025 zmarł tata. Chciałem odebrać od pracodawcy wynagrodzenie
Czytelnicy pytają – adwokat Wojciech Lipka odpowiada
Mam 35 lat i pracuję. Nie mam rodzeństwa. W styczniu 2025 zmarł tata. Chciałem odebrać od pracodawcy wynagrodzenie należne za pracę taty w styczniu. Pracodawca odmówił wypłaty twierdząc, że nie jestem uprawnionym. Czy ma rację? Komu w tej sytuacji pracodawca powinien wypłacić wynagrodzenie taty?
Art. 631 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy stanowi, że z dniem śmierci pracownika stosunek pracy wygasa, a prawa majątkowe z tego stosunku (np. niepobrane wynagrodzenie) przechodzą w równych częściach, na małżonka oraz inne osoby, które w myśl przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (art.65 i nast.) spełniają warunki do uzyskania renty rodzinnej. W razie braku takich osób prawa te wchodzą do spadku. Zgodnie zaś z przywołanymi przepisami prawo do renty rodzinnej mają m.in. dzieci własne zmarłego do ukończenia 16 lat, a jeżeli się uczą to do ukończenia nauki w szkole, nie dłużej jednak niż do osiągnięcia 25 lat życia, albo bez względu na wiek, jeżeli w powyżej wskazanym okresie stały się całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolne do pracy. Odnosząc powyższe do Pańskiej sytuacji należy zauważyć, że nie spełnia Pan warunków do otrzymania renty rodzinnej i w tej sytuacji pracodawca miał rację twierdząc, że nie jest Pan uprawnionym do pobrania wynagrodzenia za pracę zmarłego taty. W stanie sprawy uprawnioną do pobrania wynagrodzenia będzie żona zmarłego.
Adwokat Wojciech Lipka specjalizuje się w sprawach rodzinnych, spadkowych, odszkodowawczych, dotyczących nieruchomości w roszczeniach z „umów frankowych”.
Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie
gazeta Mieszkaniec
prawnik radzi
