„Miejsce z duszą”
Są takie miejsca w Warszawie, koło których nie da się przejść obojętnie. Przechadzając się uliczkami, przyciągają oko swoim wyglądem. O co chodzi? O miejsca, którym jakiś czas temu nadaliśmy nazwę „Miejsce z duszą”. To sklepy, antykwariaty, lodziarnie, cukiernie, zakłady rzemieślnicze czy punkty usługowe.
Po przekroczeniu progu „Miejsca z duszą” wchodzimy w inny świat. Widzimy historię patrząc na stare książki czy meble. Czujemy zapach, widząc pączki czy lody. Zastanawiamy się, jak będziemy wyglądać w konkretnej czapce, możemy ją przymierzyć, także kupić. Widząc „wiekowe”, kolonialne meble, podróżujemy, patrząc na przedmioty, dowiadujemy się jak „meblują” się inne kultury. Spotykamy się z ludźmi, dla których prowadzenie takich miejsc, to nie tylko praca, ale także pasja. Często z pokolenia na pokolenie.
W naszej rubryce „Miejsce z duszą” pisaliśmy m.in. o komisie meblowym Sezam przy ul. Mińskiej, cukierni Strzałkowscy przy ul. Kawęczyńskiej, lodziarni Akwarium przy ul. Francuskiej, pracowni czapek przy ul. Grochowskiej, pasmanterii Ha-Ry czy Antykwarni na Saskiej Kępie.
Każde z tych miejsc ma swoją historię, działa w konkretnej branży. Do każdego można wejść, porozmawiać ze sprzedawcą, dotknąć produktu, dokonać wyboru.
Chcemy rozwijać naszą rubrykę „Miejsce z duszą”. Zwracamy się do Państwa, do naszych czytelników z prośbą o wskazanie lokali usługowych do których warto przyjść. Dlaczego? Ponieważ miejsca sprawdzone, wskazane przez sąsiadów, mieszkańców Warszawy będą tymi, które są i powinny być odwiedzane. A może istnieje jakiś zapomniany sklep, warsztat prowadzony przez mieszkańców, o którym warto poinformować lokalną społeczność? Może takie miejsce wytwarza coś specjalnego, ręcznie, na specjalne zamówienie? Stwórzmy razem mapę „Miejsc z duszą”.
Osoby, które znają takie miejsce, proszone są o przesłanie wiadomości na adres: miejscezdusza@mieszkaniec.pl Prosimy o krótki opis wskazanego miejsca. Dziękujemy. Zespół redakcyjny gazety „Mieszkaniec”. |
/om/
Foto poglądowe: pixabay.com