Myjnie kontra park

„Parkowy teren” na granicy Saskiej Kępy i Gocławia może ustąpić miejsca dwóm myjniom samochodowym. Przeciw takiej zamianie protestują okoliczni mieszkańcy.

Chodzi o dość szeroki pas zieleni wzdłuż ul. Egipskiej i Bora-Komorowskiego (pomiędzy Afrykańską a Skalskiego). Od dawna jest to pas, którym mieszkańcy spacerują lub jeżdżą na rowerach. Tu wychodzą i bawią się ze swoimi czworonożnymi pociechami.

Kilka lat temu, w ramach procesu budżetu partycypacyjnego, zgłoszono projekty małego ucywilizowania tego obszaru poprzez budowę chodnika. Projekt wygrał i został przekazany do realizacji Zarządowi Dróg Miejskich.

„Czekamy pierwszy rok, drugi, a chodnik nie powstaje… Dowiedzieliśmy się, że projekt został zmieniony przez ZDM tak, aby pojedynczy inwestor mógł w tym miejscu ustawić myjnię samochodową” – informuje naszą redakcję Magdalena Browarska-Popiołek z grupy zaniepokojonych mieszkańców Osiedla Marokańska i SBM „Ateńska”.

Okazuje się, że trwają starania aż dwóch inwestorów i na zielonym terenie mogą powstać dwie myjnie samochodowe. „Prosimy o pomoc w zorganizowaniu terenu parkowego, a nie jego dewastacji!” – z takim apelem mieszkańcy zwracają się do południowopraskiego Ratusza. W sprawie interpeluje dzielnicowa radna Małgorzata Rynkiewicz.

– Coraz mniej zieleni, nie ma gdzie spacerować, a mamy dwójkę dzieci – mówi „Mieszkańcowi” spotkana na zielonym terenie para Marcin i Agnieszka z ul. Alzackiej. – Tu królują deweloperzy, a nam pozostają spacery między budynkami…

O pomysł budowy myjni na tym obszarze pytamy więcej osób, których w niedzielne południe tu nie brakuje. Jeżdżą rowerami, bawią się z psami, uprawiają jogging. Sprzeciw jest dosyć powszechny, tym bardziej, że inwestycje spowodują wycinkę drzew.

– Saska Kępa słynie z tego, że jest zielona i jakakolwiek wycinka drzew byłaby naruszeniem tego wizerunku. Tym bardziej w czasach tak dużego problemu ze smogiem – uważa Piotr Wiśniewski (na zdjęciu).

– Gocław był fajnym, zielonym miejscem, ale teraz to się zmienia – mówi nam mieszkająca przy ul. Przemyka Joanna, która po zielonym skwerze spaceruje z koleżanką, jej córkami i psami. Odnosi się też do braku realizacji zwycięskiego projektu chodnika: – To kpina z mieszkańców, których najpierw angażuje się w społeczne pomysły, i dobrze, ale potem te projekty się zmienia albo ich nie realizuje.

Karolina Gałecka, rzecznik ZDM, tłumaczy opóźnienie budowy chodnika m.in. tym, że na ogłaszane przetargi na opracowanie dokumentacji projektowej nie wpływały żadne oferty. Prace nad chodnikiem, jesienią ubiegłego roku, rozpoczął miejski Zakład Remontów i Konserwacji Dróg. „Z uwagi na pogorszenie się warunków atmosferycznych robót nie udało się ukończyć w 2017 r. Ich wznowienie nastąpi w roku bieżącym” – informuje nas rzecznik ZDM.

Wyjaśnia też, że ZDM musiał zmodyfikować przebieg planowanego chodnika, gdyż chciał zminimalizować wycinkę drzew oraz pogodzić jego budowę z wydaną wcześniej decyzją o warunkach zabudowy dla jednej z myjni samochodowych.

Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że ostateczne decyzje w sprawie budowy myjni jeszcze nie zapadły. ZDM przy podejmowaniu decyzji będzie się posiłkował opiniami miejskiego Zarządu Zieleni oraz Biura Architektury i Planowania Przestrzennego. Obie opinie są negatywne. 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content