Nagi spacerowicz na Gocławiu
42-letni mieszkaniec Pragi Południe wybrał się na spacer. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt spacerował w… stroju Adama. Zaszokowani przechodnie zawiadomili Straż Miejską. Sprawa okazała się poważniejsza, niż mogłoby się wydawać. Strażnicy zmuszeni byli wezwać karetkę pogotowia. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w parku miejskim znajdującym się przy ulicy Bora-Komorowskiego na Gocławiu. W godzinach popołudniowych strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego otrzymali nietypowe zgłoszenie. Według zgłaszającego po parku między drzewami miał spacerować nagi mężczyzna.
Zgłoszenie okazało się prawdziwe. Po przybyciu na miejsce mundurowi rzeczywiście znaleźli nagiego spacerowicza. Mężczyzna nie miał na sobie niczego, trzymał tylko w ręku… parasol. Gdy strażnicy polecili mu, by natychmiast się ubrał, odpowiedział, że… jest mu gorąco i chce się wykąpać w stawie. Następnie zaczął… udzielać funkcjonariuszom lekcji śpiewu.
Nie było wątpliwości, że 42-letni – jak się później okazało – mężczyzna cierpi na zaburzenia psychiczne. Dlatego strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe. Na miejscu zjawili się również policjanci, którzy pomogli zająć się 42-latkiem do czasu przyjazdu ratowników. Mundurowi znaleźli leżące 200 metrów dalej ubranie chorego, jednak mężczyzna zgodził się założyć tylko bluzę.
Gdy 42-latek zobaczył nadjeżdżającą karetkę, zaczął się denerwować i próbował ukryć się w głębokiej na 2 metry studzience. Na szczęście mundurowym udało się go zaprowadzić do karetki. Po wstępnym badaniu przeprowadzonym przez ratowników, mężczyzna został przewieziony do szpitala.
/JPN/
Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie
Źródło i foto: Straż Miejska