Nastoletnia miłość nie zna granic
Miłość to piękne uczucie. Dla niego człowiek gotów jest zrobić wszystko, zwłaszcza gdy ma się tylko kilkanaście lat. Przekonała się o tym pewna uczennica ósmej klasy szkoły podstawowej na Targówku, gdy nowo poznany przez nią chłopak przyjechał do stolicy aż z Ełku tylko po to, by… wręczyć jej pluszowego misia.
Nastolatkowie poznali się przez Internet. Pewnie od razu zaiskrzyło. Przynajmniej ze strony mieszkającego w Ełku chłopaka, skoro dla swojej ukochanej zdecydował się przemierzyć ponad 200 kilometrów dzielących jego miasto od stolicy. Zapewne ani on, ani wybranka jego serca nie podejrzewali, że o ich uczuciu napiszą w Internecie.
A stało się tak dlatego, że 14-latek zwrócił uwagę strażników miejskich z VI Oddziału Terenowego, którzy patrolowali okolicę szkoły nastolatki. Chłopak kręcił się pod szkołą, próbując do kogoś się dodzwonić. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że lekcje już dawno się zaczęły. Dlatego mundurowi zdecydowali się skontrolować młodzieńca.
Na pytanie strażników o to, co robi i dlaczego nie jest na lekcjach, 14-latek odpowiedział, że chce się zobaczyć z dziewczyną, na dowód wyjmując z plecaka pluszowego misia, którego zamierzał jej podarować. A w szkole nie jest, ponieważ akurat ma ferie. Gdy strażnicy zwrócili mu uwagę, że ferie w Warszawie jeszcze się nie zaczęły, odparł, że przyjechał z Ełku.
Oczywiście strażnicy musieli upewnić się, że chłopiec mówi prawdę, dlatego poprosili o kontakt do jego rodziców i wezwali patrol policji. W rozmowie telefonicznej mama młodzieńca powiedziała, że wie o wyprawie syna i zgodziła się na to pod warunkiem, że wróci tego samego dnia.
Oczekując na przyjazd policji chłopiec wyraźnie się zmartwił. Na pytanie o co chodzi, oznajmił, że nie ma wystarczającej ilości pieniędzy, by kupić bilet powrotny do Ełku. Brakowało mu 10 złotych. Cóż, miłość przyćmiewa zdrowy rozsądek! Zakochany nastolatek nie tylko zapomniał zabrać wystarczającej kwoty pieniędzy, ale również o tym, że jego ukochana nie będzie mogła się z nim spotkać z powodu zajęć w szkole.
Na szczęście, kontrolująca 14-latka strażniczka miała romantyczną duszę i podarowała mu 20 złotych, by kupił bilet i jakąś kanapkę. Cała historia skończyła się szczęśliwie. Ale czy ta nastoletnia miłość dziewczyny z Warszawy i chłopaka z Ełku przetrwała dłużej, tego niestety nie wiemy.
Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy