Nie będzie oddziału psychiatrycznego w Szpitalu Praskim
Nie będzie oddziału psychiatrycznego w Szpitalu Praskim. Miasto stawia na opiekę ambulatoryjną i oddziały dzienne.
Od ubiegłego roku w trzech dzielnicach: Wola, Targówek i Praga-Północ prowadzony jest program wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Chodzi o to, by skoordynować działania medyczne, psychologiczne i społeczne. To program testowy, który potrwa do przyszłego roku. Dopiero potem zapadnie decyzja, czy w innych częściach miasta będzie kontynuowany.
W ramach tego programu prowadzone są m.in. grupy weekendowe – osoby z zaburzeniami psychicznymi będą mogły spędzać czas wolny w wartościowy sposób, korzystać z pomocy i konsultacji terapeutów prowadzących zajęcia. Kluby są bazą dla grup samopomocowych. Wsparcie otrzymują nie tylko osoby z zaburzeniami ale też ich rodziny, specjalne grupy wsparcia.
Jak podkreśla Urząd Miasta, głównym celem podejmowanych działań jest wspieranie procesu zdrowienia.
Problem zaburzeń psychicznych dotyka wielu osób.
– Szacuje się, że problemy ze zdrowiem psychicznym w różnych okresach życia dotykają jedną na cztery osoby, co odpowiada trendowi ogólnoeuropejskiemu – mówi Marta Plasota z Wydziału Prasowego stołecznego ratusza. Dodaje też, że przygotowany przez Wojewódzkiego Konsultanta w dziedzinie psychiatrii raport za 2016 r. pokazuje, iż dostępność do świadczeń zdrowotnych z zakresu lecznictwa szpitalnego na terenie Mazowsza jest dobra (w związku z tym nie jest planowane tworzenie nowych oddziałów).
Wszystko wskazuje więc na to, że pomimo wcześniejszych zapowiedzi, oddział psychiatryczny w Szpitalu Praskim nie powstanie. Niestety, mieszkańcy mają inne zdanie niż Wojewódzki Konsultant.
– Jak można powiedzieć, że dostępność do szpitali psychiatrycznych jest dobra, skoro na miejsce czeka się kilka miesięcy?! Siostra została przyjęta dopiero wtedy kiedy miała myśli samobójcze, więc od tragedii było naprawdę o włos – irytuje się pani Zofia z Targówka i dodaje, że ratunkiem są oddziały dzienne, na których prowadzona jest codzienna terapia, ale też nie jest „od ręki”. Mało tego, nie każdy jest w tak kiepskim stanie by znieść codzienne zajęcia np. wycinanki, czy lepienie bałwanków – tak podsumowała jej siostra próbę podjęcia terapii w ośrodku przy ul. Gruzińskiej na Saskiej Kępie gdzie trafiła – Cieszę się, że przynajmniej z dostaniem się do psychiatry u nas większego problemu nie ma. W przychodni na Borzymowskiej czeka się około miesiąca, a to w skali całej Warszawy naprawdę niedługo – tłumaczy.
Lecznictwo ambulatoryjne oceniane jest jako dostateczne, a to już nie brzmi tak dobrze. Dostateczne w tym przypadku nie oznacza wystarczające. Na wizyty trzeba czekać.
– Problemem jest brak organizacyjnej i finansowej zachęty do oferowania kompleksowej opieki psychiatrycznej. Świadczenia są niedoszacowane, co powoduje odpływ kadry medycznej do sektora prywatnego, największy problem dotyczy opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży. W obecnej sytuacji słabością systemu psychiatrycznej opieki ambulatoryjnej jest długi czas oczekiwania na wizytę, zbyt mała dostępność oddziałów dziennych, rehabilitacyjnych i ambulatoryjnej psychoterapii – tłumaczy Marta Plasota.
Zdaniem Konsultanta Wojewódzkiego zmiany powinny polegać na stopniowym i systemowym wdrażaniu modelu środowiskowego – odchodzi się w nim od tworzenia oddziałów szpitalnych zamkniętych, skupiając się tym samym na opiece ambulatoryjnej, oddziałach dziennych oraz pomocy społecznej.
Oddział psychiatryczny jest w Szpitalu Bródnowskim. Tutaj, podobnie jak w innych dziedzinach, czas oczekiwania na miejsce jest ściśle powiązany ze stanem pacjenta.
– Staramy się przyjmować praktycznie pełne spektrum pacjentów, jesteśmy także stałej współpracy z innymi ośrodkami, np. szpital w Drewnicy. Oddział liczy 20 łóżek, ale trzeba podkreślić, że duża część leczenia to grupy dzienne. W szpitalu , ale także w oddziale terenowym przy ul. Suwalskiej – mówi Piotr Gołaszewski ze Szpitala Bródnowskiego.
Warszawa realizuje Warszawski Program Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2018-2022. Podstawowym postulatem NPOZP jest tworzenie lokalnych centrów zdrowia psychicznego z naciskiem na opiekę ambulatoryjną. Miasto w swoich strukturach posiada 8 Centrów Zdrowia Psychicznego. A o tym, czy działania są wystarczające, najlepiej wiedzą ci, którzy potrzebowali już pomocy psychiatry. Po wielu próbach dostania się do lekarza w ramach NFZ, bardzo często pozostaje wizyta prywatna, a jej koszt to średnio 200 zł i więcej. Biorąc pod uwagę, że leczenie psychiatryczne to systematyczne kontrole, nietrudno sobie wyobrazić ile pieniędzy w sumie na to potrzeba…
Foto: Wikipedia