Nocne imprezy, grille na balkonie, palenie liści czyli o uciążliwych sąsiadach słów kilka
W ostatnim czasie nie brakuje głosów oburzenia dotyczących nocnych imprez i hałasów z nimi związanych. Pogoda sprzyja organizacji grilli i spotkań towarzyskich przeciągających się często do białego rana. Niestety, dobra zabawa jednych, czasem bywa uciążliwa dla innych i wiąże się dla nich z nieprzespanymi nocami.
Co zrobić jeśli pomimo zwracania uwagi i próśb o zachowanie spokoju sąsiad baluje bez umiaru? Ratunkiem może okazać się wezwanie straży miejskiej albo policji. Oczywiście nikogo nie namawiamy do tak radykalnych środków, jednak czasami to jedyny sposób na odzyskanie spokoju. Co mogą zrobić służby? Nałożyć na uciążliwego sąsiada mandat, nawet w wysokości 500 zł. Reguluje to art. 51 par. 1 Kodeksu Wykroczeń.
500 zł może również zostać nałożone na osobę, która rozpala grilla na balkonie czy tarasie. Oczywiście, żaden przepis nie reguluje tej kwestii, chociaż dym czy sam zapach palonego grilla może być uciążliwy dla sąsiadów, jednak służby mogą zakwalifikować występek jako zagrożenie pożarowe.
Uciążliwe może być również palenie liści czy gałęzi w ogródku po sąsiedzku. Teoretycznie wszyscy wiedzą, że jest to zabronione, w praktyce jednak wciąż wiele osób właśnie w ten sposób pozbywa się zielonych odpadów. Decydując się na to trzeba się liczyć z karą, a ta może być dotkliwa dla kieszeni, bo mandat wynosi również 500 zł.
To tylko przykłady uciążliwości jakie sobie nawzajem „fundują” sąsiedzi, sytuacje o które najczęściej pytacie w mailach do naszej redakcji. Sankcje są i to one w najgorszym wypadku zmuszają do myślenia, jednak zanim zadzwonimy po służby, warto spróbować porozumieć się z niesfornym sąsiadem, który czasem zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo swoim zachowaniem utrudnia życie innym…