Nurogęsi maszerują do Wisły!
Rozpoczęły się pierwsze wędrówki rodzin nurogęsi w stronę Wisły. W niedzielę, 14 kwietnia około godz. 14. matka z czternastoma pisklętami pokonała Kanał Piaseczyński, ulicę Myśliwiecką oraz ruchliwą ulicę Czerniakowską. Aby umożliwić im bezpieczne dotarcie do rzeki strażnicy miejscy z pomocą wolontariuszy zatrzymali ruch.
Warszawskie nurogęsi
Od wielu lat nurogęsi upodobały sobie Warszawę jako miejsce do założenia gniazda. W stolicy ptaki te gniazdują głównie na terenie Łazienek Królewskich. Należą do tzw. zagniazdowników. To znaczy, że ich pisklęta – podobnie jak np. kurczęta – wykluwają się z otwartymi oczami i porośnięte puchem. Są bardzo sprawne i wkrótce po opuszczeniu skorupek jaj, opuszczają również gniazdo, by pod matczynym przywództwem dotrzeć do wody. A że nie potrafią jeszcze latać, pokonują całą drogę pieszo.
Problem w tym, że pisklęta nurogęsi, które wykluły się w miejskich parkach – tak, jak te w stolicy – by dostać się do rzeki lub jeziora muszą nierzadko pokonać ruchliwe ulice. Nie trzeba tłumaczyć, że jest to dla nich bardzo niebezpieczne. W Polsce nurogęsi znajdują się pod ścisłą ochroną gatunkową! Dlatego od wielu lat społecznicy, aktywiści i mieszkańcy śledzą gniazdujące w Warszawie ptaki, by pomóc im bezpiecznie dotrzeć do Wisły.
Od 2023 roku za bezpieczną podróż nurogęsi odpowiada warszawski Zarząd Zieleni. Jego członkowie apelują do mieszkańców stolicy i kierowców, by w okresie lęgów tych ptaków zachowali czujność i również pomogli im w dotarciu do rzeki. W jaki sposób?
Gdy natkniemy się na wędrującą samicę z młodymi, powinniśmy:
- trzymać się od maszerującej rodzinki w odległości nie mniejszej niż 3-4 metry,
- trzymać psy na smyczy i nie pozwolić im płoszyć ptaków,
- zachować ciszę i spokój,
- nie próbować zaganiać samicy z pisklętami z powrotem w stronę parku,
- nie odganiać ptaków od jezdni – właśnie przez nią chcą przejść,
- nie próbować karmić ptasiej rodzinki,
- postarać się powstrzymać idących w tym momencie przechodniów, osoby biegnące, jadące na rowerze czy deskorolce,
- obserwować wrony, które chętnie porwą bezbronne pisklę,
- poinformować Straż Miejską (tel 986) lub Zarząd Zieleni (tel. 48 22 277 42 00).
Nurogęś (Mergus merganser)
Nurogęś lub inaczej tracz nurogęś jest gatunkiem dużego ptaka z rodziny kaczkowatych (Anatidae), którego ojczyzną jest Euroazja i Ameryka Północna. Ptaki te występują niemal w całej Polsce – najłatwiej można je spotkać nad rzekami i innymi zbiornikami wodnymi. Jak wszystkie kaczki nurogęsi są bowiem ptakami wodnymi.
Przedstawicieli tego gatunku można odróżnić od innych kaczek po charakterystycznym, długim, cienkim i zakrzywionym na końcu dziobie oraz równie charakterystycznym czubem. W okresie godowym samce mają czarne głowy, połyskujące zielono i niebiesko oraz białe: szyję, pierś, brzuch i boki. Po zakończeniu godów są podobne do samic, czyli mają rudobrązową głową i jasnoszarą szyję.
Bardzo ciekawe są obyczaje lęgowe nurogęsi. Choć to ptaki wodne, lubią budować swoje gniazda w obszernych dziuplach drzew lub w wykrotach pod drzewami, a nawet w norach. Ich gniazda znajdowano również pod domkami kempingowymi i… w kominach. Co ciekawe, gniazdo takie może znajdować się w dużej odległości od rzeki – jak to ma miejsce choćby w przypadku nurogęsi gnieżdżących się w Łazienkach królewskich.
Dziupla, w której nurogęsi zakładają gniazdo może ponadto znajdować się dość wysoko nad ziemią. Jak zatem nieopierzone i niepotrafiące latać pisklęta je opuszczają? Otóż radzą sobie bardzo dobrze. Po prostu… wyskakują z dziupli! Podczas spadania rozkładają male skrzydełka i nogi na boki, by maksymalnie zwiększyć powierzchnię ciała, po czym lądują na ziemi niczym małe puchate kulki. I nie doznają przy tym żadnych urazów. Następnie wędrują za matką w stronę zbiornika wodnego. Ze względu na długi czas dorastania piskląt (potrafią latać dopiero w wieku 60–70 dni), samice tego gatunku wyprowadzają w sezonie tylko jeden lęg.
Pożywieniem nurogęsi są drobne ryby, mięczaki, skorupiaki, owady i ich larwy. Na dziobach ptaki te mają poprzeczne rogowe ząbki, które – w połączeniu z haczykowatym zakończeniem dziobów – tworzą doskonałe narzędzie do chwytania śliskich ryb.
/JPN/
lokalny portal informacyjny w Warszawie
Źródła: Zarząd Zieleni w Warszawie, OTOP
Foto: Zarząd Zieleni w Warszawie / Facebook.com