Pamiętajcie o ogrodach…
Rodzinne ogródki działkowe pomiędzy ul. Kinową, al. Waszyngtona i ul. Międzynarodową doczekały się wyłożenia projektu planu zagospodarowania. Do 29 maja można składać uwagi do projektu.
Kilka dni temu w Rodzinnych Ogrodach Działkowych „Waszyngtona” odbyło się walne zgromadzenie. Prezes tych ogródków, Barbara Frydrychewicz, zaprosiła na spotkanie m.in. burmistrza Pragi Południe Tomasza Kucharskiego.
Niemniej wróćmy do tematu zagospodarowania obszaru całych działek. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ustala m.in. przeznaczenie danego obszaru oraz możliwości jego zabudowy. Jeśli dla takiego obszaru nie ma planu, to często panuje „samowolka” budowlana. Obowiązujący plan jest pewną formą zabezpieczenia, choćby przed zakusami części deweloperów, którzy chętnie by zagospodarowali każdy kawałek jeszcze niezabudowanych warszawskich gruntów.
Władze Pragi Południe wiele lat temu deklarowały, że plan dla rejonu ogródków działkowych przy al. Waszyngtona powstanie bardzo szybko. Zresztą, przy odrobinie dobrej woli, to nie musi być jakiś nader skomplikowany plan, gdyż, teoretycznie wszystkim, zarówno urzędnikom, jak i mieszkańcom dzielnicy, a także działkowcom, zależy, aby cały obszar ogródków był zakwalifikowany jako teren zielony. Niemniej przez lata projekt planu nie powstawał. I to mimo tego, że o ogródkach wielokrotnie było głośno – choćby za sprawą planowania kontrowersyjnej trasy tramwajowej pomiędzy al. Waszyngtona a al. Stanów Zjednoczonych.
Na początku kwietnia mieszkańcy doczekali się wyłożenia do publicznej wiadomości projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu. Jego główne założenia zostały m.in. pokazane w gablocie, którą ustawiono przy bramie do ogródków od strony ul. Kinowej. Działkowcy będą zgłaszali uwagi do projektu planu, ale samo wyłożenie przyjęli z zadowoleniem.
– Pojawiła się szansa, że znikną obawy, że nas zlikwidują – mówił „Mieszkańcowi” Mateusz Cyrankowski, który korzystając z pięknej wiosennej aury, razem z przyjaciółmi, porządkował swoją działkę (na zdjęciu). Dodał, że niepokój działkowców wiązał się nie tylko z planowanym przebiegiem tramwaju, ale także z wcześniejszą, reprywatyzacją ogródków, która została anulowana.
Projekt planu w zasadzie zachowuje dotychczasową, rekreacyjno-wypoczynkową funkcję ogródków działkowych. Oczywiście, jako terenów zielonych.
– Z informacji, które docierają do nas wynika, że „pod tramwaj” zostanie przeznaczony pas działek przy Kanałku Wystawowym – mówią działkowcy – o szerokości półtorej działki, a reszta naszych ogródków ma być bezpieczna.
Opinie o projekcie zbierają nie tylko urzędnicy Ratusza, ale także południowoprascy społecznicy.
Tadeusz Rudzki ze Stowarzyszenia „Wiatrak” i Samorządu Saskiej Kępy
Mieszkańców i działkowców bardzo zaniepokoił pomysł wydzielenia części obszaru na funkcję komunikacyjną oraz zapisy dotyczące uzbrojenia terenu w infrastrukturę. Będziemy jeszcze weryfikować, czy proponowane sformułowania nie rodzą zbędnego ryzyka. Poza tym entuzjazmu nie wzbudził pomysł przekształceń brzegu Kanału Wystawowego wzdłuż ogrodów „EGN” i „Kinowa”. Ludzie są przywiązani do naturalnego charakteru tego miejsca i przeważają głosy za jego zachowaniem w formie zbliżonej do obecnej.