Pić albo nie pić po nocach? Oto jest pytanie
W listopadzie ubiegłego roku pisaliśmy o możliwości wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, był początkowo przeciwny takiemu rozwiązaniu, teraz zapowiada konsultacje.
O nocnym ograniczeniu sprzedaży alkoholu mówi coraz więcej mieszkańców. Wyniki Barometru Warszawskiego wskazują, że 60% ankietowanych jest za jej wprowadzeniem. O takie ograniczenie apelują zarówno mieszkańcy jak i włodarze dzielnic.
15 lutego br. Rada Warszawy przyjęła projekt uchwały dotyczący rozpatrzenia petycji Stowarzyszenia Dla Pragi w sprawie nocnej prohibicji. Decyzja zapadła większością głosów. Wniosek Stowarzyszenia (złożony w grudniu 2023 r.) dotyczył przeprowadzenia konsultacji społecznych „ws. ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych między godz. 22:00 a 6:00 rano oraz zmniejszenia liczby punktów sprzedających alkohol”.
Prezydent Warszawy przyznał, że kwestia przeszkadzającego mieszkańcom „nocnego picia” pojawiała się podczas jego ubiegłorocznych spotkań z mieszkańcami. Zapowiedział przeprowadzenie konsultacji w sprawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu, które mają rozpocząć się w ciągu najbliższych kilku tygodni. Badania będą przeprowadzane podczas spotkań z mieszkańcami i radami dzielnic, a także w formie ankiety internetowej. Wynik konsultacji wpłynie na ostateczną decyzję Rady Warszawy – wprowadzić nocną prohibicję, czy też nie.
– Jeżeli się okaże, że większość warszawiaków biorących udział w konsultacjach opowie się absolutnie za tym, jestem gotów do zmiany decyzji. Ja nie jestem dogmatykiem tej sprawy – podkreślił prezydent podczas spotkania z dziennikarzami.
Całodobowe sklepy z alkoholem są obecne niemal na każdym warszawskim osiedlu. Sprzedaż alkoholu rośnie. Niestety wzrasta też liczba zgonów wynikająca z choroby alkoholowej. Nocne libacje, wrzaski są udręką dla mieszkańców. Nocna prohibicja nie jest receptą na zlikwidowanie problemu picia, zmniejszy jednak liczbę nocnych awantur i chuligańskich wybryków w okolicy sklepów, jak również ograniczy liczbę interwencji policji oraz straży miejskiej. Dotyczy to szczególnie miejsc w okolicy punktów sprzedających alkohol całą dobę. Do tej pory zakaz nocnej sprzedaży alkoholu wprowadziło w Polsce prawie 200 gmin w tym Poznań, Gdańsk, Sopot, Kraków, Zakopane, Katowice, czy Wrocław.
Zgodnie z przepisami picie alkoholu w miejscach publicznych, w większości przypadków, jest zabronione. Nie można pić alkoholu w parkach, na ulicach, placach i innych przestrzeniach publicznych, chyba że są w tych miejscach zorganizowane ogródki piwne, kawiarnie, restauracje. Zgodnie z ustawią o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi nie można pić alkoholu w sklepie. Nieprzestrzeganie zakazu spożywania alkoholu w miejscach publicznych jest wykroczeniem, które zagrożone jest karą grzywny i wynosi… 100 złotych.
/JP/