Por(a) na miłość
Bukiet kwiatów, czekoladki, wieczorny spacer, seans filmowy w kinie czy kolacja w restauracji – to sprawdzony, ale i dość sztampowy sposób na spędzenie walentynek. „Mieszkaniec” podpowiada, co wyjątkowego możemy zrobić 14 lutego, aby mile zaskoczyć ukochaną osobę.
Jak wiadomo, taniec zbliża zakochanych. Może warto więc spędzić walentynki na parkiecie? Wspólna nauka tak ognistych tańców, jak samba, rumba czy tango, to świetny sposób na stworzenie intymnej atmosfery i zbliżenie się do siebie. Ceny kursu zaczynają się od około 150 złotych za parę.
– Po 15 latach małżeństwa myślałam, że nic mnie nie zaskoczy. A tymczasem w poprzednie walentynki mój mąż zaprosił mnie na lekcję tanga. Tańczymy do tej pory. To świetnie wpłynęło na nasz związek. Tańcząc przeżywam magiczne chwile, bo nie muszę myśleć o pracy czy stercie naczyń do zmywania. Zamykam oczy i daję się prowadzić mojemu mężowi, w którym, po tylu latach, zakochałam się na nowo – rozmarza się żoliborzanka Wioletta Masłowska.
Podobno do serca trafia się przez żołądek. Może więc warto 14 lutego wybrać się na walentynkowe warsztaty przyrządzania afrodyzjaków. A przy okazji spróbować takich specjałów, jak ostrygi, szparagi czy por lub seler w różnych wariacjach smakowych. Oczywiście nie może zabraknąć też czekoladowych pyszności. To świetny sposób na przypomnienie, jak słodki jest nasz związek. Zakochani powinni pamiętać, że tego dnia nie liczy się kalorii. Ceny za ten pyszny wieczór zaczynają się średnio od 300 złotych za parę.
A skoro o czekoladzie mowa… Panie raczej nie będę zadowolone z banalnej bombonierki w dniu świętego Walentego, ale czekoladowy masaż w blasku świec i przy relaksującej muzyce to już zupełnie inna kwestia. Romantycznej atmosfery z pewnością nie zabraknie, bo pary są masowane jednocześnie w jednym pokoju, a w przerwie mogą nakarmić się wzajemnie słodkimi przysmakami. To uczta nie tylko dla ducha, bo jak wiadomo czekolada podnosi poziom endorfin, relaksuje i dodaje energii, ale także dla ciała. Po zabiegu skóra jest bowiem aksamitna i nawilżona, no i jak słodko pachnie. Średnie ceny zaczynają się od 300 złotych za dwie osoby.
Niebanalne walentynkowe chwile można też spędzić w studiu fotograficznym. Sesja pełna pocałunków i przytulania to doskonały pomysł na romantyczny wieczór, a zdjęcia będą miłą pamiątką nawet po wielu latach. Dla pań to również dobra okazja, aby iść do fryzjera, manikiurzystki, kupić nową sukienkę i zrobić się na bóstwo.
– Sesje dla par dostępne są w dwóch opcjach – w plenerze albo w studiu. Można wykorzystać panującą za oknem zimową aurę i zrobić romantyczne ujęcia ze śnieżnym krajobrazem w tle. Popularne są także zdjęcia z wykorzystaniem ciekawych wnętrz – np. przytulnej karczmy czy przy domowym kominku. Warto do tego dodać rekwizyty, które mamy w domu albo w łatwy sposób możemy zrobić samemu. Może to być ulubiony kubek czy koc albo imiona zakochanych wykonane samodzielnie z papieru. Takie drobiazgi nadadzą zdjęciu niezwykle naturalną atmosferę – wyjaśnia fotograf Sylwia Wiercioch.
Ceny takiej sesji, która trwa około godziny, zaczynają się od 150 złotych.
Nie trzeba mieć zasobnego portfela, aby w wyjątkowy sposób zaskoczyć ukochaną osobę i sprawić, że walentynki będą romantyczne. Można podać ukochanej osobie śniadanie do łóżka, przejść się w miejsca, z którymi łączą nas miłe wspomnienia, napisać list miłosny albo wsypać do słoika kilkadziesiąt karteczek, na których napiszemy za co kochamy naszą drugą połówkę lub zostawić miłosne wyznanie napisane szminką na lustrze w łazience.
– Walentynki są tylko raz w roku, a powinny być codziennym rytuałem okazywania miłości, szacunku i troski. Doceniajcie siebie nawzajem każdego dnia! Wtedy walentynki nie będą tylko jednodniowym świętem, a stałym elementem codziennego wspólnego życia – podsumowuje psycholog Justyna Jankowska.
Anna Krzesińska