Posłuchaj Pragi

Takiego projektu jeszcze nie było. Praga utkana z dźwięków, czyli Fonoplastikon – wyjątkowe miejsca na nagraniach Tomasza Januchty.

Tomasz z zawodu jest muzykiem, pracuje w Filharmonii Narodowej. Jak podkreśla, jego świat od zawsze był utkany z dźwięków. Bardzo długo jednak skupiał się wyłącznie na tych poukładanych w utwory, które prezentował na sali koncertowej czy słyszał w radiu.

Niesłusznie, bo kiedy „otworzyłem szerzej” uszy i umysł, zacząłem bardziej doceniać dźwięki, które nas otaczają. Śpiew ptaków jest kojący, uporczywy głośny dźwięk męczy, głos ukochanej osoby daje poczucie ciepła. Jeśli sobie to uświadomimy, odkryjemy, że uczucia wywołane przez dźwięki rzeczywistości są podobne do tych, które wywołują utwory muzyczne. I tak jak muzyka w radiu może być lepsza lub gorsza, tak samo atmosfera dźwiękowa przestrzeni może być ciekawsza, piękniejsza lub odwrotnie – nieciekawa, hałaśliwa, nudna. Co więcej, każda przestrzeń ma swoje charakterystyczne brzmienie, ponieważ składają się na nią inne warunki – mówi i dodaje, że od tego odkrycia zaczęła się jego przygoda z nagraniami terenowymi.

Kiedy z powodu koronawirusa ograniczono mu koncerty w filharmonii, poczuł, że musi czymś wypełnić brak muzyki – zwrócił się więc w stronę muzyki, która jest najbliżej. Podobnie – niemożność organizowania dalekich wypraw, skłoniła go do podróży po najbliższej okolicy. I tak wymyślił Fonoplastikon praski, którego celem było zarchiwizowanie dźwięków wybranych miejsc na Pradze, które wkrótce zmienią swoją formę lub znikną z mapy Warszawy.

Dzięki pomocy programu Mobilni w Kulturze organizowanego przez Miasto, z mikrofonem w dłoni robiłem maksiwyprawy po mikroprzestrzeni. Zagłębiałem się w historię mojej dzielnicy, przeżywałem dużo zachwytów, zaznawałem egzotyki i niebezpiecznych przygód i spotkałem mnóstwo cudownych ludzi. Miejsca te skatalogowałem, obrobiłem i teraz z radością dzielę się moją pracą w internecie pod adresem fonoplastikon.pl . Tak jak w fotoplastikonie możemy podziwiać oczami świat, który już nie istnieje, tak zasłuchując się w mój fonoplastikon możemy zagłębić się w dźwięki miejsc w chwilach, które już przeminęły – opowiada Tomasz Januchta.

W wyborze miejsc pomogli mu przyjaciele, którzy zawodowo są historykami sztuki i urbanistami – Ewa Ziajkowska i Maciej Czeredys. Usiedli do map i planów miejscowych i zakreślili najciekawsze przestrzenie w jego okolicy, które wkrótce zmienią swój stan.

Podzielili się ze mną swoją wiedzą historyczną i urbanistyczną, i tak wyposażony ruszyłem w teren. W wyprawach na początku towarzyszył mi mój dziesięcioletni syn Janek, który z racji odwołanych lekcji w szkole dzielnie dzierżył tyczkę z mikrofonem. Trzeba przyznać, że pojawianie się z dzieckiem życzliwiej nastawiało ludzi i uprzedzało ewentualną agresję. Ustawiając mikrofon, kierowałem się głównie walorami dźwiękowymi. Długo sprawdzałem, co najciekawszego można wysłyszeć w danej przestrzeni – tłumaczy twórca fonoplastikonu i opowiada, że czasem był to mozolnie ciągnięty wózek złomiarza, czasem melodia grana gdzieś w oddali, a czasem wolał wejść do środka budynku i nagrać odgłos pracy zakładu, który wkrótce będzie zlikwidowany.

Często przyjeżdżał po kilka razy w to samo miejsce z nadzieją nagrania czegoś bardziej poetycko-muzycznego. A niekiedy, gdy było niemiło lub niebezpiecznie – zwyczajnie wiał. Robił także zdjęcia każdej lokalizacji, ale budując stronę ograniczył się do jednej czarno-białej fotki danego miejsca (nawet wtedy starał się uniknąć dosłowności przedstawienia). Wszystko po to, aby pozostawić jak najwięcej pola wyobraźni odbiorcy. Ponieważ żyjemy w czasach kultury obrazkowej, nie chciał podawać danego miejsca na tacy, a tylko subtelnie pobudzać wyobraźnię dźwiękami.

Pomocny w tym procesie ma być także zamieszczony na stronie opis, który jest moją impresją (na poły faktograficzną, a na poły poetycką) na temat danej przestrzeni. A jakie finalne pojęcie o samym miejscu wyrobi sobie słuchacz…. cóż, forma fonoplastikonu ma go nie krępować. Jeśli będzie potrzebował więcej danych, odwiedzi te miejsca osobiście lub przez internet. A w fonoplastikonie chodzi także o to, aby pobudzić ciekawość świata – podkreśla jego autor.


Fonoplastikon to dźwiękowe pocztówki znikających miejsc warszawskiej Pragi. To także rozmowy z ich opiekunami lub użytkownikami. Na stronie: www.fonoplastikon.pl znajdziemy m.in. Perun, Przytorze czy Czerwony Rower.

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content