Aktualna interpretacja prawa dotyczącego wycinki drzew na prywatnej posesji.
Czytelnicy pytają – radca prawny
Marcin Kluś odpowiada.
Bardzo proszę o aktualną interpretację prawa dotyczącego wycinki drzew na prywatnej posesji. Sąsiedzi chcą nas zmusić do wycinki zdrowego drzewa, które im podobno niszczy płot i podmurówkę.
Właściciel nieruchomości, na której rośnie drzewo lub krzew, powinien sadzić je w odpowiedniej odległości od granicy działki i nie dopuścić do tego, aby przechodziły one przez granicę nieruchomości sąsiedniej. Powyższe wynika z art. 144 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Mając powyższe na uwadze, do przedstawionej sytuacji może mieć zastosowanie art. 222 § 2 Kodeks cywilnego, zgodnie z którym przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń.
Co do zasady należy przyjąć, że jeżeli drzewo narusza obiekt bądź urządzenie budowlane będące własnością sąsiada, to mamy do czynienia z naruszeniem jego prawa własności. Powyższe może skutkować roszczeniem o przywrócenie stanu zgodnego z prawem, w tym usunięcia drzewa na koszt właściciela nieruchomości, na której to drzewo stoi. Oczywiście w takiej sprawie sąd będzie oceniał konkretny stan faktyczny, również poprzez oględziny nieruchomości i być może przy uwzględnieniu opinii biegłego, i wcale nie musi dojść do przekonania, że dochodzi do zakłócenia nieruchomości sąsiedniej. Może również uznać, że wystarczą działania pośrednie (oczywiście, jeśli będą możliwe do wykonania i skuteczne), które nie będą nadmiernie ingerować z kolei w sferę własności osoby, na której działce rośnie drzewo.
Oprócz roszczenia o usunięcie bezprawnych działań, sąsiad może żądać naprawienia ewentualnej szkody z tym związanej. Przepisy prawa nie normują szczególnego przypadku uszkodzenia cudzej rzeczy przez roślinność znajdującą się na sąsiednim gruncie. Odpowiedzialność właściciela posesji, na której rośnie drzewo opiera się zatem na art. 415 kodeksu cywilnego, który stanowi, że kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Jest to odpowiedzialność majątkowa na zasadzie winy. A więc, aby obarczyć sąsiada odpowiedzialnością za szkody wyrządzone przez drzewo rosnące na jego nieruchomości, niezbędne jest wykazanie, że zachowanie owego sąsiada jest zawinione. Warto jednak podkreślić, że zawinionym jest także zdarzenie wywołane chociażby przez niedbalstwo, czyli np. jeżeli właściciel posesji, na której rośnie drzewo, nie czyni odpowiednich starań, aby zapobiec potencjalnemu wypadkowi bądź szkodzie. Aby dochodzić roszczeń należy także wykazać, że szkoda rzeczywiście powstała oraz, że pomiędzy zachowaniem sprawcy (właściciela sąsiadującej nieruchomości), a powstaniem szkody zachodzi adekwatny związek przyczynowy.
Mając na uwadze poruszony temat polecam również artykuł zawierający przepisy dotyczące przerastania drzew i krzewów na grunt sąsiada i skutków z tym związanych, zamieszczony w wydaniu nr 20 z dnia 26 października 2017 roku dostępnym na naszej stronie mieszkaniec.pl.