Protest diagnostów w Warszawie
Właściciele Stacji Kontroli Pojazdów (SKP) zaplanowali na dzisiaj duży protest w Stolicy. Protest diagnostów związany jest m.in. z brakiem waloryzacji opłat (za badania techniczne), które pozostają na niezmiennym poziomie od 18. lat. Diagności podkreślają, że opłata za badanie nie uległa zmianie, za to koszty prowadzenia stacji już tak. Niektóre stacje balansują na granicy utrzymania, w związku z czym są zamykane – w tym roku działalność zakończyły 152 stacje.
Uczestnicy protestu zaplanowali zbiórkę o godz. 11.00 na Pasażu Wisławy Szymborskiej przy dworcu Warszawa Śródmieście. W samo południe rozpoczął się przemarsz diagnostów ulicami: E. Platter, Wspólną, Chałubińskiego przed Ministerstwo Infrastruktury.
Część warszawskich stacji diagnostycznych nie przeprowadza (na znak solidarności) badań technicznych w godzinach protestu (akcję zaplanowano w godz. 12-15). Praca stacji jest także wstrzymywana w wielu regionach Polski.
Już ponad 60 warszawskich stacji, na znak solidaryzmu w czasie trwania protestu, nie będzie przeprowadzała badań technicznych. W Warszawie w sumie działa obecnie 117 skp. To oznacza, że w ponad połowie z nich w czasie protestu nie będzie można zrobić badania technicznego – czytamy na stronie Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP).
Protest odbywa się w 18 rocznicę opublikowania rozporządzenia określającego wysokość opłat za badania. Dla diagnostów obecna stawka (98 zł) ma całkowicie inną wartość niż w 2004 r. Protestujący chcą złożyć petycję w sprawie waloryzacji opłat za badania techniczne. Postulowana stawka to przynajmniej 150 zł za samochód osobowy (co oznacza opłatę dla kierowcy ok. 185 zł brutto).
Także dzisiaj, reformą w systemie badań technicznych będzie się zajmować Komisja Infrastruktury. Przepisy przewidują m.in. fotografowanie samochodów na ścieżce diagnostycznej oraz wskazanie licznika przebiegu. Zmiany miałyby wejść w życie od 1 stycznia 2023 r.
Dodatkowo mechanizmy przewidziane w projekcie pozwolą zamknąć dowolną stację poprzez cofnięcie na skutek kontroli uprawnień diagnostom z rygorem natychmiastowej wykonalności, a dotychczas pracujący diagności po upływie 36 miesięcy od dnia wejścia w życie nowych przepisów mogą mieć problem z uzyskaniem świadectwa kompetencji, które będzie uprawniało do przeprowadzania badań technicznych – czytamy na stronie PISKP.
Kwestia pracowników SKP, również przyczyniła się do akcji protestacyjnej. 33.5% diagnostów to osoby w wieku 50-65 lat, a 27% ma powyżej 65. lat. Co to oznacza? Na rynku pracy może zacząć brakować diagnostów.
Dzisiejszy protest nie jest pierwszym. Akcja, która była zorganizowana rok temu nie przyniosła rezultatu. /om/
Żródło: piskp.pl
Foto: unsplash.com