Przez żołądek do serca – o afrodyzjakach nie tylko na Walentynki

Jest w kalendarzu taki zimowy dzień w połowie lutego, gdy bardziej niż zazwyczaj, okazujemy uczucia osobom nam bliskim. W Walentynki, bo o tym dniu, o Dniu Zakochanych mowa, w bardzo zróżnicowany sposób możemy okazać swoje uczucie. Może takim drobnym, dobrym i zdrowym gestem, będzie wspólny posiłek. Zachęcam do tego, by zgodnie z maksymą „przez żołądek do serca”, drogą przewodu pokarmowego dotrzeć do serca wybranki czy ukochanego. I choć nie brzmi to zbyt romantycznie, to efekt może być zaskakujący.

Czy afrodyzjaki „działają”?

Nie wszystkie badania potwierdzają, jakoby produkty uważane powszechnie za afrodyzjaki wykazywały specyficzne działanie na libido. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (ang. Food and Drug Administration) w 1989 roku ogłosiła, że nie ma niezbitych dowodów na to, by afrodyzjaki wpływały na libido. W świecie nauki jednak nic nie pozostaje bez odpowiedzi, dlatego też poszukiwano wpływu pokarmów na ośrodek przyjemności w mózgu i produkcję dopaminy. Współcześnie prowadzone badania miały solidne podwaliny, opierały się przecież na wielowiekowych przekonaniach utrwalonych w wielu przekazach z historii.

Nazwa afrodyzjaków nawiązuje do imienia greckiej bogini miłości, pożądania i płodności, Afrodyty, która według mitów, narodziła się z morskiej piany. Z tego powodu zwolennicy afrodyzjaków ich cudownej mocy szukali w owocach morza, między innymi w ostrygach. Za najstarszy „dowód” na zastosowanie afrodyzjaków uważa się przepis starożytnych Egipcjan, który pochodzi z około 1700 roku p.n.e. Wówczas wierzono, że zjedzenie tuż przed aktem płciowym, suszonych i maczanych w miodzie liści tarniny oraz akacji, stymuluje popęd płciowy.

W średniowieczu uważano natomiast, że to przyprawy posiadają tę niesamowitą moc „podgrzewania” miłosnej temperatury. Twierdzono, że najskuteczniejszymi substancjami „wspomagającymi” są: cynamon, anyż, pieprz, gałka muszkatołowa, a ich „sława” możliwa była za sprawą odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Podobne właściwości przypisywano także niektórym warzywom, takim jak por, pasternak, karczochy, rzepa czy sałata, które wg niektórych, miały wzmagać „apetyt” na życie seksualne. Równie wartościowe w tym aspekcie miały być trufle.

Don Juan i Casanova

Za sprawą dwóch słynnych kochanków: Don Juana i Casanovy jako afrodyzjaki zaczęto uważać jajka i ostrygi. Don Juan, według istniejących zapisów, miał podobno zjadać codziennie na śniadanie jajecznicę z 10 kurzych jaj, obficie posypaną bazylią, co miało służyć zwiększeniu libido i podniesieniu potencji. Inne natomiast źródła podają, że gwarancją sławetnej męskości Giacomo Casanovy było zjadanie codziennie ostryg, choć źródła historyczne nie są tu zgodne. Ilość zjadanych ostryg, ze względu na zawartość cynku i selenu, może mieć znaczenie w tym wypadku, a dane są dość rozbieżne, podają bowiem, że Casanowa zjadał codziennie od tuzina do 50 sztuk ostryg. Wspomniane już cynk i selen, ale także magnez, mangan, witamina E, witaminy z grupy B, arginina czy fitoestrogeny to składniki, które zgodnie z aktualną wiedzą naukową, mogą odgrywać znaczącą rolę w poprawie jakości życia seksualnego, a nawet w płodności.

Walory odpowiedniej diety

Dzięki poznaniu chemii miłości i wpływu racjonalnego odżywiania na różne funkcje organizmu, dla poprawienia libido zaleca się stosowanie diety śródziemnomorskiej, hipolipemicznej, czyli obniżającej stężenie cholesterolu, z jednoczesną prawidłową podażą błonnika, witamin i mikroelementów, co ma sprzyjać zachowaniu także zdrowia seksualnego.

W praktyce warto wzbogacić swój jadłospisu w dużą ilość surowych warzyw i owoców, ryb i owoców morza, produktów zbożowych pełnoziarnistych, orzechów włoskich, bogatej w magnez czekolady i umiarkowanych dawek czerwonego wina.

Dodatkowe walory diety śródziemnomorskiej dotyczą jej specyficznego składu kwasów tłuszczowych, który sprzyja poprawie profilu lipidowego oraz glikemii, a nie od dziś wiadomo, że u osób z niewyrównaną cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym czy zaburzeniami lipidowymi, znacznie częściej występują nie tylko choroby sercowo-naczyniowe, ale także zaburzenia seksualne. I takie badania długoterminowe, trwające dwa lata, przeprowadzono zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Wykazano w nich, że stosowanie diety śródziemnomorskiej wpłynęło u kobiet na poprawę profilu lipidowego, obniżenie glikemii na czczo oraz ciśnienia tętniczego. Wykazano korzystny wpływ na poprawę libido i satysfakcję z życia seksualnego. U mężczyzn natomiast po upływie dwóch lat stosowania tego modelu żywienia zaobserwowano zmniejszenie zaburzeń erekcji oraz poprawę parametrów biochemicznych.

Z czego przygotować walentynkową kolację

Po takiej porcji teorii, warto teraz zastanowić się, z czego przygotować walentynkową kolację. Zostawiam zatem Czytelników z listą wybranych produktów i przypraw, którym przypisuje się właściwości afrodyzjaków i nie ukrywam swojej ciekawości, jakie pyszne potrawy z nich zostaną skomponowane.

Produkty spożywcze: awokado, cebula, czekolada, dziczyzna, grzyby (zwłaszcza smardze, trufle), jaja, kakao, kawa, kawior, małże, miód, mleko kozie, orzechy włoskie, ostrygi, pory, ryby (szczególnie fugu, pstrąg, rekin, sardynki), seler, sery (roquefort, sery kozie), suszone owoce (daktyle, figi, morele), szparagi, truskawki, szampan.

Przyprawy i zioła: chili, chrzan, cynamon, czosnek, cząber, gałka muszkatołowa, imbir, kardamon, pieprz, pieprz kajeński, wanilia, kapary, seler, lubczyk ogrodowy, nasiona powoju amerykańskiego, preparaty z miłorzębu i z żeń-szenia.

 

Życzę wielu zdrowych inspiracji!

Dr Katarzyna Kowalcze
A
diunkt w Instytucie Nauk o Zdrowiu.
Wydział Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu
Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach.

Foto: pixabay.com, unsplash.com

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content