Jak przeżyć wielką rewolucję początku roku szkolnego?
Jak przeżyć coroczną, wielką rewolucję początku roku szkolnego? Dzieci wróciły z wakacji, skończyła się beztroska, swoboda, brak szkolnych obowiązków. Po przyjeździe do domu dzieci często nie mogą się odnaleźć, są nieznośne, niezadowolone. Trudno im się dziwić.
W tej sytuacji trzeba pomóc i im, i sobie. Wystarczy pamiętać o kilku rzeczach. Przede wszystkim – łagodnie wprowadzajmy „domowy reżim”, czyli zasady: o 9 idziesz spać itp. W piątek i sobotę pozwólmy dzieciom na więcej luzu – wyśpią się następnego dnia. Na wakacjach chodziliśmy na lody, spacery, zwiedzaliśmy. Można i trzeba to robić też w Warszawie! Opracuj (internet pomoże) spacer śladami legend warszawskich, ze Złotą Kaczką (ul. Tamka) na czele, wymyśl konkurs, kto ile pamięta z bajki. Pójdź po południu z dziećmi na bulwary nad Wisłą, gdzie znowu mogą chodzić boso po piasku! W razie niepogody obok jest Centrum Nauki Kopernik.
Wakacje powinny w miarę płynnie przechodzić w szkolny rok. Z korzyścią dla nas i dla juniorów!