Rembertowskie sokoły doczekały się potomstwa
Czarnooka i Apasz, sokoły wędrowne z Rembertowa, zostali rodzicami. Pisklęta wykluły się 5 maja 2023 roku. Mają wielki apetyt i rosną jak na drożdżach. Sokoły z Rembertowa to nie jedyni przedstawiciele tego gatunku, gniazdujący w Warszawie. Są jeszcze trzy inne pary, które mają swe gniazda w Śródmieściu, na Żeraniu i na Mokotowie.
Para rembertowskich sokołów wędrownych zbudowała swoje gniazdo na szczycie 300-metrowego komina ciepłowni PGNiG Termika – Kawęczyn, mieszczącej się przy ulicy Chełmżyńskiej 180. Na marca przełomie samica złożyła w nim cztery jaja, z których 5 maja wykluły się tylko dwa pisklęta.
Dwójka maluchów ma się dobrze i szybko przybierają na wadze. 17 maja skończyły 10 dni, są więc jeszcze całkowicie bezbronne i znajdują się pod stałą opieką matki, która nie opuszcza gniazda. Jedzenie dostarcza jej i młodym samiec. Samica zacznie polować dopiero, gdy maluchy skończą trzy tygodnie. Młode spędzą w gnieździe około 5-6 tygodni. Po jego opuszczeniu jeszcze przez miesiąc będą dokarmiane przez rodziców. Dopiero po tym czasie staną się samodzielne.
Sokoły gniazdują nie tylko w Rembertowie
Sokoły wędrowne (Falco peregrinus) dawno już zadomowiły się w Warszawie. Miasto oferuje im bowiem obfitość pożywienia oraz doskonałe miejsca do gniazdowania. Ptaki te odżywiają się innymi ptakami – w mieście ich łupem padają przede wszystkim gołębie, których tu nie brakuje. Swoje ofiary atakują w locie. W chwili ataku sokoły potrafią osiągnąć prędkość 300-400 km/h!
Sokoły lubią budować swoje gniazda bardzo wysoko, dlatego w miastach gniazdują na wysokich budowlach. Prócz rembertowskiej pary, która upodobała sobie komin PGNiG Termika – Kawęczyn, w Warszawie gniazdują jeszcze trzy pary:
- na Pałacu Kultury,
- na kominie PGNiG Termika na Żeraniu.
- na Kominie PGNiG Termika – Siekierki.
Niestety sokołom z Siekierek – Siekierkowi i Astrze – nie udało się tej wiosny odchować piskląt. Samica złożyła cztery jaja już w drugiej połowie lutego, jednak nie wykluły się z nich pisklęta.
Pozostałym dwóm parom udało się jednak doczekać potomstwa. Junior i Nela z Żerania opiekują się aż czterema pisklętami. Ich młode wykluły się 3 maja. Podobnie więc, jak w przypadku dzieci rembertowskiej pary, nie wiadomo jeszcze jakiej są płci. Pisklęta są jeszcze zbyt młode, by ornitolodzy mogli je zbadać i zaobrączkować. Będzie to możliwe dopiero, gdy ich matka zacznie opuszczać gniazdo i polować.
Natomiast potomstwo pary sokołów gniazdujących na Pałacu Kultury, zostało już zaobrączkowane. Młode, jedna samiczka i trzech samczyków, otrzymały już również imiona: Wuzetka, Hetman, Prezes i Iwo. Cała czwórka czuje się dobrze. Cieszą się doskonałym apetytem, tak więc ich rodzice – Franek i Giga – muszą się sporo natrudzić, by dostarczyć im dostatecznej ilości pożywienia.
Wszystkie gniazda można obserwować na żywo w internecie – LINK.
Warszawskimi sokołami opiekuje się Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt Sokół.
/Jacek P. Narożniak/
Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie
Źródło i foto: UD Rembertów