Rzeźba „Pisklę. Drozd Śpiewak” na placu Pięciu Rogów

Na placu Pięciu Rogów pojawiła się nowa rzeźba – instalacja autorstwa Joanny Rajkowskiej – „Pisklę. Drozd Śpiewak”. Jeśli przyłożymy ucho do skorupy dużego modelu jaja drozda, usłyszymy dźwięki wykluwającego się ptaka i bicie jego serca. 

Pisklę” to rzeźba akustyczna. Z jej środka dobiegają odgłosy bicia serca, pukania dziobem w skorupę oraz pierwsze dźwięki, jakie wydaje pisklę. Jajo drży, ponieważ działa jak membrana pozwalająca na słuchanie i odczuwanie drgań fal dźwiękowych. Żeby to jednak usłyszeć i poczuć trzeba go dotknąć, przyłożyć głowę lub przytulić się do niego. Stworzenie „Pisklęcia…” wymagało nadzwyczajnej pracy. Artystka użyła tzw. wzbudników zamieniających skorupę jaja, które w obwodzie ma ponad 6 metrów, w membranę głośnikową. Zarejestrowała mikrofonem kontaktowym dźwięki wydawane przez wykluwającego się ptaka.

Ono specjalnie ma intensywny kolor, żeby mogły zadziałać warunki atmosferyczne, a faktura jajka stawała się coraz ciekawsza – mówiła dzisiaj artystka. – Jest to swojego rodzaju test wrażliwości warszawiaków, w moim zamierzeniu jest obiektem surrealnym i umieszcza nas w zupełnie innej czasoprzestrzeni, konkretnie ptasiej czasoprzestrzeni. Projekt powstał w 2018 roku w pracowni Michała Kempińskiego – wspominała Joanna Rajkowska.

Zarząd Dróg Miejskich zlecił wykonanie projektu rzeźby na placu w 2019 r. Realizacja poprzedzona była uzgodnieniami z Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.

Tak jak palma, tak i ta rzeźba może się stać jednym z turystycznych symboli Warszawy. To pisklę i  ta mini-sadzawka obok mówią też o wrażliwości na nie-ludzkich mieszkańców Warszawy. Z tej wody korzystają ptaki i psy, Zachęcam wszystkich, żebyście śmiało podeszli do jaja i przytulili się, to robi niewiarygodne wrażenie – powiedziała Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta miasta.

„Pisklę…” wzbogaci też konwencjonalną przestrzeń Warszawy, podobnie jak wiele lat temu zmieniła ją inna instalacja artystki, czyli palma na rondzie De Gaulle’a.

„Puls wykluwającego się pisklęcia jest w przybliżeniu trzy razy szybszy niż u człowieka.  Dostrajanie do częstotliwości bicia serca drugiej istoty wymaga uważności wobec subtelnych, pozawerbalnych komunikatów, które zazwyczaj umykają w zgiełku miejskiego życia” – tak opisuje dzieło Rajkowskiej, Aleksandra Jach, kuratorka sztuki.

Na Szpitalnej jest moja pracownia, od 2003 roku, tu bije moje serce, jestem jak roślina wczepiona wszystkimi energiami w to miejsce, nie wiedziałam że w pobliżu placu była w XVIII wieku tak zwana szczwalnia, ogromny walec z areną do walk dzikich zwierząt, miejsce kaźni przede wszystkim niedźwiedzi, jednak to miejsce nie przypadło do gustu warszawiakom, szybko przestało działać. Obiekt – pisklę pokazuję więc poniekąd drogę strojenia wrażliwości, relację do innych gatunków, bo musimy przestrajać naszą wrażliwość – dodała Joanna Rajkowska.

Jajo wśród drzew

Instalacja powstała dzięki współpracy Joanny Rajkowskiej z architektem Michałem Kempińskim, pracownią WXCA oraz z Zarządem Dróg Miejskich w Warszawie, który przebudował plac Pięciu Rogów, zmieniając skrzyżowanie pięciu ulic w przestrzeń dla pieszych. Plama asfaltu, opanowana przez samochody stała się miejscem spotkań, w którym stanęły 22 wielkie klony polne.

W czasie projektowania placu poszukiwaliśmy akcentu, który zatrzyma na chwilę w tamtym miejscu zabieganych przechodniów. Płaszczyzna placu posiada cechy formy otwartej, która może być tłem zarówno dla różnorodnych wydarzeń  życia miejskiego jak i miejscem ekspozycji sztuki publicznej – mówi Michał Kempiński.

/UM Warszawa, fot. R. Motyl/



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content