Śmieci, nasze śmieci
Z miesięcznym opóźnieniem, bo od 1 marca, wchodzą w życie nowe zasady rozliczeń za odbiór odpadów. Ceny windują w górę i to nie koniec złych wiadomości – zacznie obowiązywać odpowiedzialność zbiorowa, a to oznacza, że jeśli jedna osoba w bloku nie będzie segregować śmieci, podwójne stawki zapłacą wszyscy sąsiedzi.
W lutym za śmieci płacimy jeszcze dotychczasową cenę. Zmiany wchodzą od 1 marca. Przypomnijmy nowe stawki: za każde gospodarstwo domowe w zabudowie jednorodzinnej – 94 zł miesięcznie, a w zabudowie wielolokalowej (spółdzielnie, wspólnoty) – 65 zł. Roczną opłatę w wysokości 169,30 zł ponosić będą właściciele nieruchomości rekreacyjno-wypoczynkowych. Natomiast w przypadku budynków gospodarczych, czyli nieruchomości niemieszkalnych, opłata będzie zależna od ilości i pojemności pojemników i worków.
Tak to będzie wyglądać, jeśli zgodnie z wytycznymi będziemy wyrzucać posegregowane odpowiednio odpady do pięciu pojemników. Gorzej jednak, gdy tej segregacji nie będzie, wtedy opłaty wzrosną dwukrotnie. O ile zrozumiałe jest to w przypadku domów jednorodzinnych, bo każdy z właścicieli na własną odpowiedzialność może wyrzucać odpadki „jak leci”, w końcu to on zapłaci podwójnie za to z własnej kieszeni, to już trudniej ze spokojem przyjąć te zmiany w blokach. Wystarczy, że jedna osoba zaniedba tego obowiązku, a reszta lokatorów poniesie za to karę. To jednak nie wymysł Miasta. Odpowiedzialność zbiorową nakazuje polskie prawo.
– Zgodnie z ustawą podwyższona opłata będzie nakładana na całą wspólnotę, czyli na wszystkie mieszkania. To wspólnota czy spółdzielnia będzie musiała znaleźć rozwiązanie, w jaki sposób nakładać wyższą opłatę dla lokatorów. Nie ma możliwości, żeby gmina nakładała taką opłatę na dane gospodarstwo domowe (czyli pojedynczego mieszkańca) w zabudowie wielorodzinnej. Jest to niezgodne z prawem – mówi Dominika Wiśniewska z Wydziału Prasowego Urzędu Miasta.
Wielu mieszkańców, pomimo szczerych chęci, wciąż „gubi się” w prawidłowej segregacji. Pojawiają się pytania dotyczące chociażby torebek po zaparzonej herbacie, którą na dobrą sprawę powinniśmy rozłożyć na części i wyrzucić do kilku różnych pojemników (oddzielnie fusy, torebka, sznureczek, zszywka i kolorowa karteczka). Co z odpadami BIO, które do pojemników najczęściej trafiają w foliowych torebkach? Czy to oznacza już wspomniany brak segregacji? Urząd Miasta namawia, by odpady wyrzucać bez worków foliowych, jednak regulamin obowiązujący w Warszawie nie precyzuje formy wyrzucania odpadów do brązowego pojemnika.
– Z doświadczenia wiemy, że odpady BIO są wyrzucane przez mieszkańców w różnorodny sposób – w torbach foliowych, papierowych oraz luzem. Instalacje są przygotowane do zagospodarowania odpadów BIO wrzucanych również w workach z folii – wyjaśnia Dominika Wiśniewska.
Nowe stawki zaczną obowiązywać za miesiąc. Osoby w najtrudniejszej sytuacji mogą liczyć na wsparcie Miasta. Na razie jednak nie wiadomo, jakie dokumenty, gdzie i kiedy trzeba będzie złożyć, by je otrzymać. Jak tylko procedury zostaną dopracowane, na pewno o tym poinformujemy.