Społemowski rok
Wiceprezes Zofia Piotrowska i prezes Bogusław Różycki. Fot. HK
23 maja WSS Społem Praga Południe miała ważny dzień: odbyło cię doroczne Zebranie Przedstawicieli Spółdzielni, podczas którego kulminacyjnym punktem było udzielenie absolutorium zarządowi za 2017 rok.
– Za nami tak naprawdę aż dwa bardzo trudne lata – powiedział „ Mieszkańcowi” prezes Bogusław Różycki. – Bez flagowej placówki – Universamu – nie mieliśmy szans na poprawienie wyników finansowych, walczyliśmy o to, by obniżone przychody były jak najmniejsze. I tę walkę uważam za wygraną.
W lutym 2018 roku „ Universam” wrócił! W tradycyjnym miejscu, ale w nowym lokalu, radzi sobie dobrze. – Część spożywcza osiągnęła już niezły poziom obrotów – mówi prezes Różycki. – Wrócili właściwie wszyscy nasi „ starzy” klienci. Rozpoznajemy ich twarze, cieszymy się, że są z nami, wciąż czekamy na mieszkańców apartamentów nad sklepem. Nie ma ich jeszcze zbyt wielu. Liczymy, że z każdym miesiącem, wraz z zapełnianiem się budynku nowymi lokatorami, jednak będą przybywali i staniemy się dla nich naturalnym punktem zakupowym.
Znaczną część ze swej aktywności władze spółdzielni w ubiegłym roku przeznaczyły właśnie na przygotowania do ponownego uruchomienia „Universamu”. Jak zaaranżować nowe wnętrze (konsultowano to także z najbardziej doświadczonymi pracownikami), na jakie towary postawić nacisk, jak umeblować specjalistycznym sprzętem, jak zorganizować ciąg sprzedażowy? itp. itd. Na wszystko nałożyły się nadzwyczajne kłopoty kadrowe spółdzielni. W wyniku zmiany przepisów emerytalnych (powrót do możliwości odchodzenia na emeryturę przez kobiety w wieku 60 lat) w krótkim czasie odeszło aż 14 proc. załogi! I to tych najbardziej doświadczonych, wykwalifikowanych pracownic. Wyłom nie do zasypania…
– Oczywiście staraliśmy się minimalizować straty. Przemieszczaliśmy już zatrudnionych, byliśmy bardzo aktywni w poszukiwaniu nowych pracowników, jednak na rynku znajdowaliśmy głównie osoby niezainteresowane długotrwałym związaniem się z nami. Sięgnęliśmy (w kooperacji z wyspecjalizowaną agencją) po pracowników z Ukrainy. No, ale cudów nie ma – złagodzić złagodziliśmy, ale w pełni nie zasypaliśmy tej wyrwy…
Jaki „budżetowo” był więc ten ubiegły rok dla społemowskich spółdzielców z Pragi Południe? Sprzedaż nieco spadla (o 5,2 proc. brutto), ale niższe też były koszty (o 3 proc.). Wynik finansowy w rezultacie był ujemny (536 tys. stosunku do 2016 roku). Liczba placówek zmniejszyła się o trzy: na koniec roku 2017 WSS Społem Praga Południe miała 32 sklepy spożywcze i 2 przemysłowe. Zatrudnienie spadło do 383 osób, które znalazły w spółdzielni opiekę socjalną: dofinansowywano wczasy pod gruszą, udzielano zapomóg, zorganizowano wycieczki, przygotowano świąteczne talony dla dzieci…
Jak ratowano wynik finansowy? Na bieżąco analizowano sprzedaż, zapasy, poziom marży i wdrażano rozwiązania naprawcze, motywowano kierowników placówek i pracowników sklepów do lepszej pracy, zapoznawano ich z nowinkami rynkowymi, kontynuowano centralne zakupy (a więc taniej!) najlepiej sprzedających się produktów. Stawiano na pewne branże: np. nabiał opatrzony marką własną sprzedawał się lepiej niż inne produkty. W ogóle marka własna wydaje się być trafionym pomysłem, bo sprzedaż pod jej „skrzydłami” ujawniła nowy potencjał.
– Ale wiadomo: największe nadzieje na 2018 rok mamy w obrotach naszego flagowego okrętu – Universamu – podsumowuje prezes Bogusław Różycki. – Początek roku jest zachęcający, co nie znaczy, że będzie łatwo. Wciąż szukamy stałych, dobrych, rzutkich pracowników, nieustannie rywalizujemy z konkurencją. Universam jest dobrym orężem, ale sam sprawy nie załatwi. Mamy tego świadomość: i my w zarządzie, i nasi pracownicy.