Stary Rembertów nie jak nowy
Kończy się termin składania uwag do projektu planu zagospodarowania Starego Rembertowa. Mieszkańcy tej części dzielnicy nie oczekują jakichś rewolucyjnych zmian i plan także takich nie zakłada.
Z projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wynika, że głównie ma on funkcję „adaptacyjną i regulacyjną w stosunku do istniejącej zabudowy”. Według planu Stary Rembertów został podzielony na trzy strefy. W jednej dominuje zabudowa wielorodzinna, w drugiej jednorodzinna, a trzecią jest obszar Akademii Sztuki Wojennej, czyli dawnego AON-u. To niezmiernie ważna przestrzeń dla mieszkańców całego Rembertowa ze względu na znaczenie historyczne, kulturowe, a także zielony, cenny przyrodniczo i rekreacyjnie obszar.
O tym, jak się mieszka w Starym Rembertowie „Mieszkaniec” rozmawiał z młodymi ojcami (na zdjęciu), którzy słoneczne popołudnie spędzali ze swoimi dziećmi na placu zabaw przy ul. Frontowej. Trzeba nadmienić, że określenie „plac zabaw” w przypadku tego obiektu nie oddaje istoty tego terenu. Prócz standardowych urządzeń zabawowych znajduje się tu m.in. przestrzeń do jazdy na deskorolkach, fontanna czy kolejka tyrolska. To teren rekreacyjny na miarę XXI wieku.
Michał Zemełka i Radosław Karpiński, uważają, że uchwalenie planu zagospodarowania jest potrzebne, gdyż dzięki temu zostanie uporządkowana przestrzeń Starego Rembertowa.
– Nowe budynki wyrastają u nas jak grzyby po deszczu – mówi pan Michał. – Część z nich to brzydkie „kloce”, ale przy niektórych widać, że deweloper wysilił się i starał wkomponować budynek w otoczenie, jednocześnie oszczędzając drzewostan przy nieruchomości.
Jako pozytywny przykład takiego działania mieszkaniec wskazuje budowaną w pobliżu inwestycję „Admiral Park”. Dodaje, że deweloperzy powinni z większym szacunkiem podchodzić do tkanki Starego Rembertowa.
Rozmówcy uważają, że w tej części dzielnicy nie powinny powstawać budynki wyższe niż czterokondygnacyjne. Mówią, że jest tu gdzie odpocząć, mieszka się dobrze i wielkich zmian nie oczekują.
– Dosyć dobra jest baza przedszkoli i szkół – uważa pan Radosław. – Na chwilę obecną zabezpiecza ona potrzeby mieszkańców, ale nie wiadomo, czy będzie wystarczająca za kilka lat. To przecież zależy, ilu nowych mieszkańców przybędzie, a to jest proporcjonalnie zależne od tego, ile nowych bloków wybudują deweloperzy…
O projekt planu pytamy przewodniczącego dzielnicowej Komisji Gospodarki Przestrzennej i Zrównoważonego Rozwoju.
– Ja jestem za tym, żeby ten plan został uchwalony – mówi nam radny Tomasz Lis, mieszkaniec osiedla Stary Rembertów Kolonia. – To zabezpieczy nas przed swawolą deweloperów, którzy tak naprawdę mają tylko jeden cel – wybudować jak najwięcej mieszkań i je sprzedać.
Pod koniec kwietnia, w rembertowskim Ratuszu, odbyła się dyskusja publiczna nad wyłożonym projektem planu.
– Jednym z podnoszonych w dyskusji tematów było zwiększenie współczynnika parkingowego na terenach, które już mają „przytkaną” infrastrukturę drogową. W dzisiejszych czasach współczynnik jednego miejsca parkingowego na mieszkanie i półtora takiego miejsca na duże mieszkanie, to zdecydowanie za mało, bo rzadko która rodzina ma w tej chwili tylko jeden samochód – uważa przewodniczący Tomasz Lis.
To prawda, a o parkingowo-postojowych problemach Starego Rembertowa „Mieszkaniec” pisał w poprzednim numerze.