Światłem po oczach

Światłem po oczach

Rozsławiony w całej Warszawie ciąg pieszo-rowerowy na Wale Wiślanym na Białołęce został doświetlony mrugającymi lampkami. Problem w tym, że migające światło po zmroku nie tylko drażni spacerujących, ale także sprzyja niebezpiecznym sytuacjom dla kierujących jednośladami.

Projekt zrealizowany został w ramach budżetu obywatelskiego. Zgodnie z nim Wał Wiślany miał zostać oświetlony lampkami ledowymi ze stałym świecącym światłem, aby mieszkańcy mogli spacerować lub  jeździć na rowerach również po zmroku. Pomysł został zmodyfikowany, a efekt prac jest przeciwny od oczekiwanego. Mrugające lampki umieszczono co pięć metrów na długości blisko dwóch kilometrów. Koszt realizacji projektu to 250 tys. zł.

Wykonanie pomysłu nie podoba się jednak mieszkańcom Białołęki.

Ścieżka miała zostać oświetlona, ale to, co zrobiono, to jakaś pomyłka. Te światła oślepiają zarówno spacerujących, jak i jeżdżących na rowerach. Miała być dobra, pozytywna zmiana, a wyszło jak zawsze – mówi Jarosław Kielan.

Cała Warszawa się śmieje z białołęckiego pasa startowego. Zrobili nam tu dyskotekę. Spokojnie przejść nie można, bo od tych świateł tylko głowa boli. Po prostu fuszerka i wstyd – denerwuje się Krzysztof Mieszkowski.

Za realizację zadania odpowiedzialny był Zarząd Zieleni m.st. Warszawy. Urzędnicy zapowiadają, że białołęcki pas startowy nie zostanie zdemontowany, ale wprowadzone zostały zmiany i będą kolejne. Aby zmniejszyć ilość emitowanego światła, na boczne elementy lampek przyklejono ciemną taśmę.

Planujemy usunięcie części lampek na obszarze między ulicą Grzymalitów i Sprawną – przekazał nam Adam Przegaliński z Zarządu Zieleni.

Wciąż nie tracę nadziei na to, że wróci Wał Wiślany bez migających świateł i spacery wieczorem staną się na nowo możliwe bez zawrotów głowy i nudności – zaznacza pani Kasia, mieszkanka Białołęki.

Marcin Kalicki, Lokalny Portal Informacyjny w Warszawie



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content