Świecą w dzień! Dlaczego?
Co jakiś czas do naszej redakcji docierają informacje o ulicznych latarniach, które świecą, chociaż jest jeszcze bardzo jasno. Również w mediach społecznościowych pojawiają się posty na ten temat. Problem dotyczy praktycznie wszystkich warszawskich dzielnic. Postanowiliśmy sprawdzić, dlaczego miejskie latarnie włączają się przedwcześnie.
Teoretycznie uliczne i osiedlowe latarnie powinny włączać się o zmierzchu, gdy robi się ciemno. Zdarza się jednak tak, że świecą już w ciągu dnia, gdy jest jeszcze widno. Tak było m.in. na białołęckiej ulicy Henrykowskiej oraz na Kondratowicza i Rembielińskiej w dzielnicy Targówek. Na Henrykowskiej latarnie świeciły już o godzinie 17, a na Kondratowicza… około godziny 14.
Sprawa może wydawać się błaha, jednak budzi kontrowersje wśród mieszkańców stolicy. Nie brakuje oburzonych głosów, że z jednej strony władze miasta i dzielnic nawołują do oszczędzania energii, z drugiej zaś marnują tę energię, włączając latarnie w ciągu dnia, gdy jest jeszcze bardzo jasno na dworze. Zbadaliśmy sprawę i przede wszystkim dowiedzieliśmy się, że zwykle dzieje się tak sporadycznie – przynajmniej jeśli chodzi o te latarnie, które podlegają Miastu.
Docierają do nas sygnały o tym, że latarnie przy niektórych ulicach świecą się w ciągu dnia – powiedziała Mieszkańcowi Marzena Gawkowska, rzecznik prasowy w dzielnicy Białołęka. – Gdy mamy konkretną lokalizację, za każdym razem sprawę przekazujemy do Zarządu Dróg Miejskich, bo oświetleniem wszystkich miejskich ulic w Warszawie zajmuje się ta jednostka. Zawiadamiamy o tym problemie także firmę, która na zlecenie ZDM zajmuje się konserwacją oświetlenia.
Skierowaliśmy również pytanie w tej sprawie do Zarządu Dróg Miejskich, które – jak to zostało już powiedziane – odpowiada za oświetlenie warszawskich ulic.
Oświetlenie uliczne w Warszawie włącza się i wyłącza automatycznie – poinformował nas Jakub Dybalski, rzecznik prasowy ZDM. – Każdego dnia o innej godzinie, co jest zależne od długości dnia i nocy. Np. w poniedziałek, 24 października, latarnie włączyły się około 17.25, a rano we wtorek, 25 października, wyłączyły około 7.18. „Około” bo nie włączają się wszystkie naraz, a różnica między różnymi punktami stolicy może wynosić nawet kilkanaście minut. Decyzją prezydenta, w ramach oszczędności, od listopada tego roku oświetlenie uliczne będzie włączane o kwadrans później, a wyłączane o kwadrans wcześniej w stosunku do stałego harmonogramu.
Z informacji uzyskanych od Zarządu Dróg Miejskich, w normalnej sytuacji warszawskie latarnie powinny włączać się o zmierzchu, a nie wtedy, gdy jest jeszcze widno. Dlaczego zatem czasami dzieje się tak, że lampy zapalają się przedwcześnie? Otóż przyczyny są bardzo różne.
Jeśli chodzi o ulicę Henrykowską, to w poniedziałek, 17 października, źle działał tam zegar sterujący oświetleniem. Został wyregulowany przez konserwatora – powiedział Jakub Dybalski.
Od inspektora Urzędu Dzielnicy Targówek, Marka Kołodziejskiego, dowiedzieliśmy się, że przyczyną przedwczesnego zapalania się latarni na Targówku również były awarie.
Na Zaciszu były w ostatnim czasie liczne awarie, gdzie przyczyną był drzewostan, który wrastał się w linię napowietrzną powodując awarię. Pozostałe awarie na Bródnie spowodowane były uszkodzeniem zegara czasowego – napisał do Mieszkańca w mailu.
Według uzyskanych przez nas informacji, awarie są najczęstszą przyczyną włączania się latarni miejskich o niewłaściwej porze. Czasami jednak źródłem „problemu” mogą być prace konserwatorskie, wykonywane przez firmę opiekującą się danymi latarniami. Niezależnie od przyczyny, urzędy dzielnic proszą o zgłaszanie przypadków przedwczesnego włączania się lamp.
Foto: Zdjęcie poglądowe, źródło Pixabay