Święta Bożego Narodzenia
Zwyczaj strojenia choinki na Święta Bożego Narodzenia pojawił się w XVIII wieku. Niektórzy twierdzą, że nawet o wiek wcześniej. Do nas zwyczaj ten przywędrował wraz Prusakami na przełomie XVIII i XIX wieku.
Natomiast najpiękniejsza z kolęd, którą my Polacy znamy pod tytułem „Cicha noc”, w świecie nazywana jest „Pieśnią z nieba” albo „Kolędą Tyrolską”, choć wcale nie powstała w Tyrolu. W istocie pochodzi z Niemiec i zaczyna się od słów: Stille Nacht, Heilige Nacht! Jej prawykonanie odbyło się 24 grudnia 1818 roku w miasteczku Oberndorff, położonym nad rzeką Salzach, kilkanaście kilometrów na północ od Salzburga. Tę popularną do chwili obecnej kolędę śpiewają chrześcijanie wszystkich wyznań: katolicy, protestanci oraz prawosławni. Stąd corocznie, w Wigilię Bożego Narodzenia, do cichego przez pozostałe miesiące roku Oberndorffu, przybywają tysiące ludzi, aby właśnie tutaj odśpiewać ulubioną „Cichą noc” w swoich językach narodowych, której autorem był Joseph Mohr (zm. 1848). Wszak tu zabrzmiała ona po raz pierwszy.
Nierozerwalnie związana z zimowymi świętami choinka, początkowo obwieszana wyłącznie szklanymi cackami, podpatrzona przez polski lud we dworach i pałacach, zyskała nowe, tańsze ozdoby, wykonane ze słomy, bibuły i papieru. Tak zrodziły się regionalne stroiki choinkowe, nigdzie poza Polską niespotykane. Każdy z regionów dodawał do nich przez kolejne wieki nowe, niepowtarzalne elementy. Obecnie w niewielu już wsiach stroi się jeszcze choinki tradycyjnymi regionalnymi zabawkami. Toteż jedyną możliwość ich podziwiania dają nam okazjonalne wystawy organizowane przez muzea etnograficzne m.in. Warszawy, Krakowa, Łowicza czy Poznania. Na tych ekspozycjach pokazywane są także szopki, w tym słynące w świecie krakowskie, mające w konstrukcji elementy architektury kościoła Mariackiego, połączone z arkadami Sukiennic lub perły Krakowa – Wawelu.
A propos zabawek choinkowych, to te wykonywane z wydmuszek (skorup jajek) przez kilka pokoleń uczniów szkół powszechnych (późn. podstawowych), w ramach tak zwanych wówczas robót ręcznych, wymyśliła Maria Gerson Dąbrowska (zm. 1947 r.), córka malarza Wojciecha Gersona, profesora Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie.
W naszej skomplikowanej historii nie brakło takich Wigilii, jak ta, opisana przez zapomnianego już dzisiaj poetę-żołnierza Zdzisława Dębickiego, w jego wierszu zatytułowanym „W noc wigilijną”:
W noc wigilijną do okopów,
Pomiędzy polskich poszedł
chłopów Chrystus…
Choć znał ich tylko po sukmanie,
Rozeznał teraz patrząc na nie,
Gdy w obcym klęcząc przyodziewku,
Kolędowali Mu przy drzewku…
Sosnową gałąź wziąwszy z boru,
Onego czcili cud wieczoru –
Pod deszczem ognia, co siekł ziemię,
Stajenkę śnili w Betlejemie…
Na niebie gwiezdne stały czaty,
Daleko grzmiały gdzieś armaty,
Huczały wokół groźne strzały,
A im organki w duszach grały.
Na chwałę Bożą serca biły,
Ze wszystkiej mocy swej i siły,
Aż blask szedł jasny nad okopem
Gdzie w smętku stał nad polskim chłopem Chrystus… (1917)
I jak to zwykle w życiu bywa, zdarzały się też Wigilie i Święta Bożego Narodzenia radosne, zapadłe głęboko w pamięć, do których wracamy we wspomnieniach, nawet w momentach, kiedy nie towarzyszą nam żadne zmartwienia, a współczesność jest równie pogodna jak ta, przed laty. Wtedy jednak byliśmy młodsi i inaczej, bardziej entuzjastycznie, odbieraliśmy podniosłe chwile oczekiwane przez cały rok. Ówczesna choinka, w przeciwieństwie do współczesnej – przeważnie sztucznej, naprawdę pachniała igliwiem. Na niej zaś, w specjalnych lichtarzykach, paliły się autentyczne świeczki, nie zaś popularne obecnie lampki elektryczne. Choinka naszej młodości przyciągała nasz wzrok, nie tylko dlatego, że była piękna i wprawiała nas w zachwyt, ale również z prozaicznego powodu – względów bezpieczeństwa. Z chwilą bowiem zapalenia na niej wszystkich świeczek, należało bacznie się przyglądać, czy któraś z gałązek nie zaczyna się tlić. W przeszłości większość pożarów, mających miejsce w święta, była spowodowana zapaleniem się świątecznego drzewka.
Tadeusz Władysław Świątek
Foto: archiwum Małgorzaty Karoliny Piekarskiej