Szlachetna Paczka na Białołęce

Każdy z nas może mieć swój udział w „Weekendzie Cudów”, czyli wielkim finale SZLACHETNEJ PACZKI, który w tym roku odbędzie się w dniach 10 i 11 grudnia. SZLACHETNA PACZKA to jeden z najbardziej znanych ogólnopolskich projektów pomocowych.

Rozmowa z  Katarzyną Andruchewicz-Dwórznik, która w tej edycji SZLACHETNEJ PACZKI pełni rolę Liderki Rejonu Białołęka, czyli zarządza projektem i wolontariuszami w tej dzielnicy Warszawy.

Pani Katarzyno, jak to się stało, że zdecydowała się Pani zaangażować w ten wspaniały projekt, jakim jest SZLACHETNA PACZKA?

To była bardzo spontaniczna decyzja. Pięć lat temu zobaczyłam poruszający reportaż o poszukiwaniu przez SZLACHETNĄ PACZKĘ wolontariuszy i zdecydowałam się wysłać swoje zgłoszenie. Na wdrożeniu dla nowych wolontariuszy poznałam ideę SZLACHETNEJ PACZKI i bardzo do mnie przemówiła. Poczucie sprawczości i realnej, mądrej pomocy sprawiają, że od tamtej pory działam z Paczką nieprzerwanie już od pięciu lat.

Czy rejon, którym się Pani opiekuje i w którym zarządza Pani wolontariuszami obejmuje całą Białołękę?

Tak, wspólnie z fantastycznymi 23 wolontariuszami działamy na obszarze całej Białołęki.

Ile osób w tym roku zostało objętych projektem i czy dla wszystkich udało się już znaleźć darczyńców?

Obecnie prawie 40 rodzin z Białołęki znalazło już darczyńców. W bazie rodzin można zapoznać się z  historiami rodzin z Białołęki, które wciąż jeszcze czekają na swoich darczyńców. Przed nami ostatnie spotkania z rodzinami, co oznacza, że dodamy do bazy rodzin jeszcze kilka oczekujących na pomoc. My – wolontariusze mocno wierzymy, że dla wszystkich uda się znaleźć darczyńców.

A czy wie Pani, ile osób uzyskało pomoc od SZLACHETNEJ PACZKI na Białołęce w zeszłym roku?

Pomoc uzyskało około 30 rodzin.

Czy rejon Białołęki jakoś wyróżnia się na tle Warszawy?

Jest dość rozległy terytorialnie. Bardzo dużo jest rodzin z małymi dziećmi. Mamy też całkiem sporo uchodźców i to nie tylko z Ukrainy, ale i na przykład z Afganistanu.

Wiemy, że pomóc można na różne sposoby. Jeśli ktoś nie może zostać darczyńcą, bo nie dysponuje pieniędzmi na zakup prezentu, może też pomóc na przykład przy transporcie paczek w dni wielkiego finału, czyli 10 i 11 grudnia. Można też przygotować i dostarczyć posiłek dla wolontariuszy, którzy będą w te dni bardzo zapracowani. W jaki sposób zgłosić się do takiej pomocy i jak jeszcze inaczej można pomagać?

Wsparcie w transporcie byłoby dla nas nieocenioną pomocą. Weekend, w którym paczki są dostarczane przez darczyńców do magazyny, a następnie rozwożone przez wolontariuszy do rodzin jest zawsze bardzo pracowity i trudny logistycznie, a Białołęka obejmuje spory obszar. Ciepły posiłek lub ciasto przyniesione w te dni do magazynu, to również olbrzymie wsparcie podczas niebywale intensywnego dla wolontariuszy czasu, jakim jest Weekendu Cudów. W wielu dzielnicach Warszawy lokalne piekarnie, bary i restauracje bardzo wspierają wolontariuszy w tym zakresie. Byłoby nam niezmiernie miło, gdyby i na Białołęce znaleźli się lokalni przedsiębiorcy z branży gastronomicznej, którzy byliby w stanie zapewnić nam jakiś drobny poczęstunek. Chcielibyśmy też poczęstować czymś dobrym darczyńców, którzy będą dostarczać paczki do magazynu. Serdecznie zapraszam do jak najszybszego kontaktu wszystkich tych, którzy chcieliby nam pomóc. Podaję adres mailowy do kontaktu: szpbialoleka2022@gmail.com

Wielki finał zwany „Weekendem Cudów” nie oznacza wcale końca Waszej działalności na kolejne 12 miesięcy. Co będzie się działo w SZLACHETNEJ PACZCE na Białołęce przez kolejne tygodnie i miesiące?

Dokładnie tak. Przez kolejne miesiące wolontariusze będą odwiedzali rodziny, które uzyskają pomoc w ramach projektu. Celem tych wizyt będzie motywowanie do działania na rzecz zmiany sytuacji bytowej, pomoc w zarządzaniu budżetem domowym. Mamy w naszej organizacji również wolontariuszy-prawników, którzy mogą też doradzać rodzinom i osobom starszym w sytuacjach wymagających interwencji prawnej. Czasem wolontariusze będą starali się o objęcie rodziny lub jakiejś osoby opieką medyczną.


Katarzyna Andruchewicz-Dwórznik jest Liderką Rejonu Białołęka w SZLACHETNEJ PACZCE. W projekcie działa już od 5 lat. Od początku na warszawskiej Białołęce. Prywatnie uwielbia żeglować z rodziną po pięknych Mazurach. Zawodowo jest związana z branżą finansową i odpowiada za współpracę z podmiotami zewnętrznymi.


Początki akcji SZLACHETNA PACZKA sięgają 2000 roku, kiedy to grupa studentów należących do „Wspólnoty Indywidualności Otwartych” duszpasterstwa akademickiego prowadzonego przez księdza Jacka Stryczka postanowiła zorganizować świąteczne prezenty dla najuboższych rodzin mieszkających na krakowskim osiedlu Prokocim Nowy. Na tym właśnie osiedlu znajduje się kościół Miłosierdzia Bożego, w którym w tamtym czasie wikarym był ksiądz Jacek Stryczek. Od samego początku przesłaniem, które przyświecało projektowi, było niesienie mądrej i motywującej do działania pomocy. Oznacza to, że wybór prezentów powinien być naprawdę dobrze przemyślany. Przekazywane przedmioty czy usługi (na przykład opłacony kurs językowy, kurs komputerowy czy kurs fryzjerstwa) powinny dać osobom obdarowywanym motywację i narzędzia do próby samodzielnej poprawy ich obecnej sytuacji życiowej.

Pomoc niesiona w ramach projektu nie może być pomocą „uzależniającą”, czyli taką, która sprowadza się do przekazywania tylko żywności, ubrań i miłych upominków, takich jak na przykład zabawki czy słodycze. Oczywiście, żywność czy ubrania mogą zostać również podarowane w ramach paczki, ale powinny stanowić dodatek do głównego prezentu, który ma być prawdziwą pomocą dla osób znajdujących się w trudnym momencie swego życia. Wyjątek stanowią osoby w podeszłym wieku lub ciężko chore z bardzo niskimi dochodami, ponieważ w ich przypadku nie można przecież oczekiwać, że znajdą nową pracę i zaczną dodatkowo zarabiać. Paczki dla tych osób rzeczywiście najczęściej składają się przede wszystkim z artykułów spożywczych, kosmetyków, produktów chemii gospodarczej oraz potrzebnej odzieży.

Od 2001 roku projekt SZLACHETNA PACZKA jest realizowany przez Stowarzyszenie WIOSNA, którego założycielem był pomysłodawca całej akcji, czyli wspomniany ksiądz Jacek Stryczek. Ksiądz Stryczek pełnił też funkcję Prezesa Stowarzyszenia w latach 2001 – 2018. Obecnie Prezesem WIOSNY jest Joanna Sadzik, która wcześniej pełniła funkcję dyrektora Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości, a swoją wieloletnią przygodę z projektami zaczęła w roli wolontariuszki.

Projekt, jakim jest SZLACHETNA PACZKA, nie mógłby nigdy zostać zrealizowany na taką skalę, jak ma to miejsce ostatnimi laty, właśnie gdyby nie wielkie zaangażowanie i ciężka bezinteresowna praca wolontariuszy, których jest już kilkanaście tysięcy w całej Polsce. Gdyby nie Ci cudowni ludzie i ich motywacja do działania na rzecz innych, tyle dobra nie mogłoby się nigdy wydarzyć. Wolontariusze działają w ramach tak zwanych rejonów. Rejonem jest dzielnica danego miasta, a w przypadku małych miast, gmin czy miejscowości wiejskich, cała dana miejscowość.

/Katarzyna Nowińska/



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content