Tężnia w salonie
Warszawiacy nie będą musieli jeździć już do Konstancina czy Legionowa, aby skorzystać z dobrodziejstw inhalacji solankowej. W tym roku na północnopraskim placu Hallera, w ramach realizacji projektu budżetu partycypacyjnego, powstanie tężnia.
Tężnia, czy też inaczej gradiernia, jest skonstruowana z drewna i gałęzi tarniny, na które spływa solanka, rozbijając się o poszczególne gałązki. To wytwarza przyjazny mikroklimat, pomocny m.in. w profilaktyce schorzeń górnych dróg oddechowych, zapaleniu zatok, nadciśnieniu, alergii, nerwicy i w przypadku ogólnego wyczerpania.
To miejsce ma nie tylko służyć zdrowiu warszawiakom, ale pełnić także funkcje towarzyskie.
– Tężnia ma swoje właściwości, które poprawiają samopoczucie i kondycję zdrowotną organizmu. Trudno o lepszy argument do spotkania, zarówno dla młodszych, jak i starszych osób – podkreśla w rozmowie z reporterką „Mieszkańca” autor projektu Kamil Ciepieńko, radny Pragi-Północ. – Tężnia ma ożywić plac, który jest dziś uważany za salon Nowej Pragi. Ten projekt sprawi, że o naszym placu będzie mówiła cała Warszawa!
Gradiernia powstanie w części placu Hallera pomiędzy ul. Jagiellońską a pętlą autobusową. Tuż obok znajduje się ujęcie wody oligoceńskiej, plenerowa siłownia i ośrodek zdrowia, w którym pracownicy będą mogli prowadzić prozdrowotne spotkania edukacyjne dla mieszkańców.
Całość kosztować będzie ok. 250 tysięcy złotych, a roczne utrzymanie tężni – konserwacja pompy wodnej, która transportuje solankę, koszt zrzutu solanki w okresie jesienno-zimowym, zakup solanki, opłaty za wodę, ścieki, energię elektryczną – to ok. 32 tysiące złotych. Co ważne, będzie to obiekt publiczny, dostępny dla wszystkich.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Dzielnicy Pragi-Północ pod koniec marca została podpisana umowa na przygotowanie projektu tężni.
– Projekt ma się wpisywać w uzgodnioną koncepcję utworzenia centrum lokalnego na placu Hallera. Prace projektowe mają zakończyć się do 19 czerwca. Następnie zostanie wyłoniony w drodze przetargu wykonawca robót. Wykonanie inwestycji planowane jest do końca tego roku – wyjaśnia dzielnicowy rzecznik Karol Szyszko.
Tężni pozazdrościły Pradze-Północ warszawiacy mieszkający w innych dzielnicach. W tegorocznym budżecie mieszkańcy m.in. Pragi-Południe, Wesołej, Białołęki czy Targówka zgłosili projekty kolejnych gradierni. Czy im się uda? Zgłoszone pomysły na razie są sprawdzane przez pracowników urzędu pod kątem możliwości ich realizacji. Na te, które zostaną zweryfikowane pozytywnie, będzie można głosować w dniach 14-30 czerwca.
– To dobrze, że moim śladem idą też inni, którym zależy na dobrym samopoczuciu i zdrowiu mieszkańców. Pomysł budowy tężni i ogromna popularność tego pomysłu na Pradze jest dowodem na to, że dzięki małym rzeczom, możemy zrobić naprawdę dużo – podsumowuje Kamil Ciepieńko.