„To zwycięstwo dało mi ogromną satysfakcję”

„To zwycięstwo dało mi ogromną satysfakcję”

Znakomite wieści z Białegostoku. W Mistrzostwach Europy Karate Kyokushin organizacji IKO NAKAMURA złoty medal wywalczył reprezentant Polski, wicemistrz świata, prezes i główny trener białołęckiego Klubu Sportowego Kyoko Warszawa, mieszkaniec Saskiej Kępy – Piotr Strefner.

W turnieju, otwartym dla wszystkich organizacji karate, wzięło udział blisko czterystu zawodników z ośmiu państw i sześćdziesięciu pięciu klubów karate kontaktowego. Piotr Strefner tytuł najlepszego karateki Europy zdobył w kategorii +85kg Masters. Zapraszamy na wywiad z Mistrzem.

– Jakie to uczucie stanąć na najwyższym stopniu podium w zawodach tej rangi?

– To niesamowite uczucie, które trudno opisać słowami. Trenuje od piątego roku życia, czyli od trzydziestu trzech lat. Bardzo ciężko pracowałem, trenując i poświęcając dużo czasu na doskonalenie moich umiejętności. Stanąć na szczycie w tak prestiżowym turnieju jak Mistrzostwa Europy Karate Kyokushin, to coś, o czym marzyłem od początku mojej kariery. To ogromne wyróżnienie dla mnie, ale także dla całej mojej rodziny, klubu, który prowadzę i osób, które mnie wspierały.

– Jak przygotowywałeś się do tych mistrzostw? Jakie wyzwania musiałeś przejść, żeby osiągnąć taki sukces?

– Przygotowania do tych mistrzostw były bardzo intensywne. Codziennie trenowałem wiele godzin, pracując nad techniką, kondycją, gibkością i siłą. Łączyłem to wszystko z pracę zawodową – jestem nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 110 na warszawskiej Białołęce. Oprócz treningów na macie, na siłowni w basenie i na rowerze, dużą wagę przykładałem także do treningów mentalnych oraz dobrego odżywiania. Ważne było również zachowanie równowagi między treningiem a odpoczynkiem, aby uniknąć przetrenowania, gdyż zmęczenie organizmu było ogromne. Nie brakowało również wyzwań na drodze do sukcesu. Musiałem pokonać własne słabości i walczyć z wątpliwościami, które czasami pojawiały się w mojej głowie. Ale dzięki determinacji, konsekwencji w działaniu i wsparciu moich partnerów klubowych i sponsorów udało mi się pokonać wszystkie trudności.

– Która z walk była najtrudniejsza?

– Wszystkie walki na mistrzostwach były trudne, ale jedno zwycięstwo szczególnie zapadło mi w pamięć. W finale zmierzyłem się z bardzo mocnym rywalem z Ełku – Rafałem Truszkowskim. Była to zacięta walka, ale udało mi się zdobyć przewagę w ostatnich sekundach pojedynku po dogrywce. To zwycięstwo dało mi ogromną satysfakcję, gdyż pokonałem bardzo mocnego zawodnika i spełniłem jedno ze swoich sportowych marzeń.

– Czy jest to szczególny medal czy jeden z wielu, który wywalczyłeś w swojej karierze?

– Bardzo szczególny! Cztery lata temu byłem trzeci. W zeszłym roku w listopadzie byłem drugi. Na poprzednich mistrzostwach złamałem nogę podczas walki i przez kontuzję nie mogłem wejść do finału, więc głód zwycięstwa był jeszcze większy. Bardzo mi zależało na zwycięstwie i w końcu zdobyłem upragnione Mistrzostwo Europy, na które pracowałem całe życie. Jak mawiał założyciel Karate Kyokushin – Masutatsu Oyama: „Kiedy nie masz już siły, a walczysz dalej, wtedy zaczyna się kyokushin”

– Osiągnąłeś w karate już niemal wszystko. Jakie cele stawiasz przed sobą?

– Przede mną dwa obozy sportowe z dzieciakami nad morzem, potem półkolonie w Warszawie, jakiś tygodniowy urlop co by naładować baterie i z powrotem mocne przygotowania, bo medal na tych mistrzostwach zapewnił mi wyjazd w grudniu do Japonii do Osaki i udział w bardzo prestiżowym turnieju rangi Pucharu Świata. Walczę również o miejsce w Mistrzostwach Świata Open w organizacji World Kyokushin Budokai, które odbędą się w listopadzie w Hiszpanii w Lorce. Zatem czeka mnie na prawdę kawał ciężkiej pracy do wykonania na sali treningowej. Ale obiecuje, że dam z siebie co tylko mam w sercu, by godnie reprezentować miasto stołeczne Warszawa oraz Polskę na tych najważniejszych turniejach w moim życiu!

– Trzymam zatem kciuki za najbliższe miesiące, życzę zdrowia i braku kontuzji.

– OSU!

Rozmawiał: Marcin Kalicki

Fot. z archiwum prywatnego Piotra Strefnera



error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content