Uciekł z miejsca kolizji, wrócił i przyznał się do winy. Policja: “nie jest pewne, że mówi prawdę”
Do tej kolizji doszło dzisiaj (26 stycznia) po godzinie 11 na ul. Światowida, na wysokości numeru 58. Jak opowiada Marek Śliwiński z Luka&Maro, kierujący volkswagenem w trakcie wyprzedzania uderzył w prawidłowo skręcającą toyotę. Tuż po tym zbiegł z miejsca zdarzenia.
-Policjanci, którzy przybyli na miejsce niezwłocznie przystąpili do ustalania prawdopodobnego przebiegu kolizji. Niestety było to utrudnione, bo kierowca volkswagena, według zeznań poszkodowanych, oddalił się pieszo z miejsca zdarzenia – relacjonuje Marek Śliwiński i dodaje, że kiedy mundurowi prowadzili czynności, podszedł do nich młody mężczyzna i oznajmił, że to on kierował volkswagenem. – Pasażerka, a zarazem właścicielka pojazdu potwierdziła jego słowa. Czy mężczyzna mówi prawdę i to on kierował samochodem, czy faktycznie jest sprawcą kolizji – to wykaże dochodzenie. W wyniku kolizji na szczęście nikt nie został ranny, ale zniszczenia samochodów były tak duże, że na miejsce zdarzenia, poza policją została wezwana także straż pożarna – tłumaczy.