Bób

Dziś o bobie, jadanym w bardzo wielu miejscach na kuli ziemskiej, i to nawet od kilku tysięcy lat przed naszą erą! Egipcjanie uważali go za pokarm umarłych i nie mogli go jadać kapłani, choć reszta żywych Egipcjan – tak.

Bób nie musi wzdymać, jeśli przed gotowaniem, zalejemy go gorącą wodą i odstawimy na 1-2 godziny. Potem trzeba go zalać zimną wodą, dodając sól dopiero pod koniec gotowania. Bób zawiera mało sodu, mnóstwo lekkostrawnego białka i innych, cennych składników, z kwasem foliowym na czele, dlatego warto go jeść. Najbogatsza w wartościowe składniki jest skórka, można bób jeść z nią lub bez, a także – gotowany lub surowy, gdy jest młody i świeżo łuskany.

Ważna ciekawostka: na początku XX w. Odkryto, że bób zawiera naturalny lek na chorobę Parkinsona: w siewkach bobu jest go najwięcej; skutecznie uzupełnia niedobory dopaminy.

Jednak nie każdy może go jeść! Poza kapłanami egipskimi powinny go unikać osoby, mające kłopoty z nerkami, gdyż sprzyja powstawaniu kamieni nerkowych. Są też inne przeciwskazania: cukrzyca ciążowa czy… uczulenie.





 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content