Włamał się do domu, bo… chciał się przespać
W ubiegły piątek (2 sierpnia), kilkanaście minut po godzinie 23.00 policjanci z komisariatu na Białołęce zostali powiadomieni o próbie włamania do domu. Na posesji na funkcjonariuszy oczekiwała wystraszona kobieta. 64-latka wyjaśniła, że przed chwilą jakiś mężczyzna wszedł na jej działkę, a potem do domu, gdzie próbował sforsować wewnętrzne drzwi. Kobieta uciekła i natychmiast wezwała patrol policji.
Mundurowi wewnątrz zastali opisanego mężczyznę. 28-latek był agresywny. Czuć było od niego alkohol. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę i zatrzymali go. Właścicielka domu w komisariacie przy ul. Myśliborskiej złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na jej szkodę.
28-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Sprawdzenie w policyjnych bazach danych wykazało, że był poszukiwany przez policjantów z Wrocławia nakazem doprowadzenia do jednostki penitencjarnej.
Dalej tą sprawą zajęli się funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Na podstawie zebranego materiału dowodowego postawili 28-latkowi zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że chciał się tylko przespać.
Po zarzutach mężczyzna trafił do aresztu śledczego na Białołęce, gdzie zgodnie z dyspozycją wrocławskiego sądu rejonowego, spędzi najbliższe 6 miesięcy.
Źródło: policja.waw.pl