Zabił nożem kolegę ze szkoły!

Uprawomocnił się wyrok w sprawie Emila B., który w maju 2019 roku zabił kolegę w szkole w Wawrze. Chłopak odpowiadał przed sądem jak człowiek dorosły, mimo że w chwili popełnienia zabójstwa miał 15 lat. Został skazany na 25 lat więzienia oraz zapłacenie 100 tys. zł rekompensaty ojcu ofiary i 50 tys. jego bratu.

Dziewięć ran nożem!

Do tragedii doszło w maju 2019 roku w szkole przy ul. Króla Maciusia w Wawrze. 15-letni Emil B. zadał swojemu 16-letniemu koledze Kubie dziewięć ran kłutych w głowę, szyję, klatkę piersiową oraz brzuch. Chłopca nie udało się uratować.

Według świadków zdarzenia, w dniu zabójstwa Emil B. był pobudzony i zachowywał się inaczej niż zwykle. Jak się później okazało, był pod wpływem narkotyków. Pojawił się w szkole w czasie przerwy, po czym zaczął szarpać się z Kubą, następnie zaczął zadawać koledze ciosy nożem. Gdy ten próbował uciekać, chłopak dogonił go i zadał mu kolejne ciosy. Wszystko działo się na oczach uczniów i pracowników szkoły.

W trakcie śledztwa prokuratura ustaliła, że przyczyną zabójstwa był konflikt między chłopcami. Jego źródłem miał być dług związany z obrotem narkotykami. Prawdopodobnie chodziło o kwotę 1,5 tys. zł, jednak nie ma na to innych dowodów prócz relacji rówieśników ze szkoły.

25 lat więzienia!

Za dokonaną zbrodnię Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał Emila B. na 25 lat więzienia oraz zobowiązał do zapłaty łącznie 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz rodziny zamordowanego. W ostatni poniedziałek zapadło prawomocne orzeczenie, w którym utrzymano wyrok niższej instancji, o czym poinformowało biuro prasowe sądu apelacyjnego W uzasadnieniu wyroku sąd podał, iż morderstwo, którego dokonał Emil B. było zaplanowane.

Emil nie popełnił tego czynu pod wpływem impulsu, on to zaplanował. Informował kolegów i koleżanki o swoich planach. Wiedział, co może mu za to grozić, był świadomy konsekwencji. W dniu zdarzenia prosił koleżankę, by potwierdziła, że Kuba przyszedł do szkoły. Przygotował się, zabrał ze sobą nóż – oznajmiła sędzina Grabowska.

Zdaniem sądu na niekorzyść Emila B. przemawia również fakt, że w chwili popełnienia zbrodni znajdował się pod wpływem narkotyków. Biegli sądowi orzekli, że chłopak nie cierpiał na chorobę psychiczną i nie miał zaburzeń świadomości. Wiadomym jest jednak, iż przed dokonaniem zabójstwa miał problemy w nauce oraz funkcjonowaniu w społeczeństwie. Lubił przemoc, zażywał narkotyki i nadużywał alkoholu. Podejmował też próby samobójcze oraz dokonywał samookaleczeń.

Jedyną łagodzącą okolicznością, zdaniem sędziów, jest to, że Emil B. przyznał się do czynu i przeprosił rodzinę ofiary, to jednak nie wystarczy, by potraktować sprawcę łagodnie. Dlatego orzeczono najwyższy wymiar kary. Sąd wyraził przy tym nadzieję, że z pomocą odpowiedniej terapii Emil B. będzie miał szansę „jako osoba już dorosła, ale jeszcze stosunkowo młoda, powrócić do społeczeństwa jako wartościowy człowiek”. /jn/

Źródło: PAP

/JN/



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content