Zarzuty dla motorniczego tramwaju, pod kołami którego zginął czteroletni chłopiec!
Prokuratura postawiła zarzuty dla motorniczego tramwaju, pod kołami którego zginął czteroletni chłopiec. Dziecko wysiadało z pojazdu razem z babcią, a zamykające się drzwi przytrzasnęły mu nogę. Zgodnie z ustaleniami policji, motorniczy w tym czasie korzystał z telefonu i miał na uszach słuchawki!
Tragiczna śmierć czterolatka pod kołami tramwaju!
O tym tragicznym wydarzeniu pisaliśmy 13 sierpnia 2022 roku (CZYTAJ). Przypomnijmy, że doszło do niego 12 sierpnia 2022 roku około godziny 11.40 na ulicy Jagiellońskiej na Pradze Północ. Chłopiec wysiadał z babcią z tramwaju na przystanku Batalionu Platerówek. Zamykające się drzwi pojazdu przytrzasnęły mu nogę, a tramwaj ruszył. Pojazd przejechał kilkaset metrów zanim motorniczy zorientował się, że ciągnie za sobą dziecko! Chłopiec nie przeżył!
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Praga-Północ. Zebrany przez śledczych materiał dowodowy wykazał, iż motorniczy prowadzący tramwaj korzystał w chwili wypadku z telefonu i miał na uszach słuchawki. W wyniku czego nie zauważył, co się stało i nie zareagował w porę! Na tej podstawie postawiono mu zarzuty umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz przepisów Instrukcji dla pracowników Tramwajów Warszawskich oraz nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Motorniczy nie przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Jeśli jednak zostaną mu udowodnione, może trafić do więzienia na osiem lat.
/JPN, Lokalny Serwis Informacyjny w Warszawie/
Źródło: Radio Eska, KRP VI
Foto: KRP VI