Znany warszawski ratownik medyczny Marcin „Borkoś” Borkowski uległ wypadkowi


Fot. remiza.pl – Twitter

W środę, 13 października, o godzinie 17:00, na ulicy Radzymińskiej, Marcin „Borkoś” Borkowski uległ poważnemu wypadkowi. W wyniku zderzenia jego motoambulansu z samochodem osobowym ratownik doznał bardzo poważnych obrażeń. Przyczyny wypadku są ustalane przez policję. Motoambulans jest mocno uszkodzony, a w samochodzie sprawczyni wystrzeliły poduszki powietrzne, uszkodzony jest lewy bok i maska pojazdu. Kobieta, która kierowała autem była trzeźwa.

Borkosia przetransportowano do szpitala przy ul. Szaserów, w którym wczoraj wieczorem przeszedł operację.

Na Twitterze remiza.pl czytamy:

Według naszych źródeł operacja Borkosia się zakończyła. Czekamy na więcej informacji. Oby były już tylko dobre!

Marcin jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Jak podaje tvnwarszawa.pl Paweł Błasiak, prezes Stołecznego WOPR, z którym współpracuje Borkowski, przekazał dzisiaj rano informację: – Borkoś jest po operacji ortopedycznej, jego stan jest stabilny. Jest razem z nim rodzina. Leczy się w szpitalu przy Szaserów. Staramy się w tej chwili nie przeszkadzać i nie dobijamy się do niego. Na pewno sam się do nas odezwie, kiedy tylko będzie mógł – powiedział prezes WOPR.

Marcin „Borkoś” Borkowski z pewnością będzie potrzebować środków na rehabilitację. Ratownikowi, który zawsze był gotowy, by pomagać innym, można pomóc wpłacając pieniądze na jego patronite:

Borkoś – Patronite.pl

Kim jest Marcin „Borkoś” Borkowski.

To ratownik medyczny, którego zna chyba cała Polska. Od 30 lat związany jest z pogotowiem. W czasie wolnym od pracy, jako wolontariusz, wyjeżdża na drogi swoim motoambulansem, by pomagać na drogach osobom poszkodowanym. Motoambulans został przez Borkosia kupiony za własne pieniądze.

Swoją przygodę z pogotowiem „Borkoś” zaczynał od pracy jako sanitariusz. Ratownik prowadzi także kanał na YouTube, na którym opowiada o wypadkach i ludziach, którym udziela pomocy, a wszystko w celu propagowania zasad udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym. „Borkoś” współpracuje również ze stołecznym WOPR.

W momencie, w którym doszło do głośnego wypadku autobusu (pojazd przerwał barierki wiaduktu i spadł z trasy S8 – z Mostu Grota-Roweckiego), „Borkoś” był jednym z pierwszych ratowników, który znalazł się na miejscu wypadku. Tego dnia Marcin Borkowski miał dzień wolny, bez wahania ruszył na pomoc z pobliskiego miejsca zamieszkania na Bródnie. Za tę akcję Marcin „Borkoś” Borkowski został nagrodzony przez wojewodę mazowieckiego.



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content