Zniknął klimatyczny punkt Saskiej Kępy
W maju 2007 roku podczas Święta Saskiej Kępy uhonorowano Agnieszkę Osiecką, która właśnie tutaj żyła i tworzyła. Tłem dla jej pomnika (autorstwa Teresy i Dariusza Kowalskich) była od tamtej pory kawiarnia Rue de Paris.
Monument to postać poetki, która siedzi zamyślona przy kawiarnianym stoliku, więc idealnie pasował do ogródka lokalu. Z czasem miejsce u zbiegu ulicy Francuskiej i ul. Obrońców stało się swojego rodzaju wyznacznikiem. Mieszkańcy umawiają się „koło Agnieszki”, wskazując jakieś miejsce tłumaczą, że znajduje się ono np. „dwie ulice od Agnieszki”.
Kilka dni temu niestety urok tego miejsca zniknął. Kawiarnia Rue de Paris została zamknięta, w jej miejscu powstał kolejny już przy ulicy Francuskiej Carrefour.
Mieszkańcy Saskiej Kępy nie kryją oburzenia. Placyk przed kawiarnią był ich ukochanym miejscem. Stracił to, co miał niepowtarzalne – wyjątkowy klimat.
– Trzeba mieszkać na Saskiej Kępie, żeby zrozumieć, jak ważne to dla nas miejsce. Teraz Agnieszka przy markecie wygląda samotnie i smutno – mówi pani Zofia i dodaje, że ma dość sklepów na każdym kroku. – Moim zdaniem trzeba się zastanowić i znaleźć inne miejsce, gdzie Agnieszka znowu stworzy niesamowity klimat – dodaje mieszkanka, a towarzyszący jej Tadeusz obawia się, że stolik Agnieszki będzie służył amatorom trunków wyskokowych.
Co na to wszystko Urząd Dzielnicy, który podobnie jak mieszkańcy jest dumny z kultowych, klimatycznych miejsc? Czy pomysły z przeniesieniem pomnika są brane pod uwagę?
– Zarząd dzielnicy Praga-Południe nie otrzymał dotąd żadnego sygnału od mieszkańców Saskiej Kępy w tej sprawie. Śledzimy oczywiście dyskusje na portalach społecznościowych, ale o niczym nie decydujemy. Wydaje nam się, że przesuwanie pomników ze względu na sąsiedztwo nie jest najszczęśliwszym pomysłem, zważywszy że owi sąsiedzi mogą się dość szybko zmieniać i nie nadążylibyśmy z przenosinami. Kontakt z samorządem i organizacjami pozarządowymi, które nie widzą potrzeby przenoszenia rzeźby, utwierdza zarząd w tym przekonaniu – mówi rzecznik Andrzej Opala. Podkreśla też, że to, czy na stoliku Agnieszki pojawi się alkohol, zależy od samych mieszkańców…