Znowu pora na dynie! Zacznijmy od kwiatów.

 Kwiaty dyni umyć, wyciąć ze środka pręciki, odłożyć by wyschły. Przygotować ciasto tak gęste, jak naleśnikowe, z mąki, soli i maślanki. Do każdego kwiatu włożyć 1–1,5 łyżeczki przyprawionego na pikantnie (lecz nie za ostro) koziego serka. Kwiat zawinąć na końcu na kształt nierozkwitłego pąka, zanurzać w cieście, smażyć na oleju rzepakowym z dwóch stron. Osączyć krótko na papierowym ręczniku, podawać gorące. Kwiaty można też smażyć bez farszu lub delikatnym z farszem warzywnym, na przykład z bakłażana lub cieciorki.

 Skórka dyni – umytą dynię obrać. Skórkę zdrową, równej grubości, pokroić w cienkie słupki o średnicy mniej więcej takiej jak słone paluszki, następnie obtoczyć dość dokładnie w kurkumie lub w łagodnym curry i smażyć w głębokim oleju do leciutkiego zrumienienia. Koniecznie osączyć na papierowym ręczniku, podawać gorące. Słupki można smażyć również tylko posypane solą, ale po wyjęciu do osączenia trzeba oprószyć świeżo zmielonym czarnym pieprzem lub mielonym imbirem.

 Dynia smażona – obraną i pozbawioną pestek dynię pokroić w kostkę wielkości połowy pudełka od zapałek. Obgotować w lekko osolonej wodzie przez 3–4 minuty (na półmiękko, czas zależy od dyni), dobrze osączyć. Kto lubi, może lekko skropić sosem sojowym. Kawałki wrzucić do salaterki, zalać mocno rozbitym jajkiem, dokładnie wymieszać. Każdy kawałek obtaczać w surowym sezamie, smażyć po 3–4 minuty z dwóch stron (czas również zależy od dyni). Znakomite z sosem czosnkowym, tysiąca wysp lub słodko-kwaśnym.

 Dynia na śniadaniowo – kaszę jaglaną (im bardziej żółta, tym lepsza) dokładnie płuczemy na sitku w bieżącej wodzie, aż woda będzie przezroczysta, a następnie wrzucamy ją do leciutko osolonej wrzącej wody pół na pół z mlekiem (wody powinno być dwa razy więcej niż kaszy; najlepiej odmierzyć kubkiem). Po kilku minutach dolewamy 1/3 objętości wody i dodajemy obraną dynię, pokrojoną w dość drobną kostkę, rodzynki, figi suszone w paski (jeśli świeże, dodajemy je już na talerzu). Gotujemy, mieszając by się nie przypaliło, około 15 minut, następnie wyłączamy gaz i zostawiamy przykryte jeszcze około 5 minut. Gotowe!

Pyszna Józia



 

error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content