Żółw na rembertowskiej ulicy

Żółw na rembertowskiej ulicy

W iście żółwim tempie, w niedozwolonym miejscu i do tego po ciemku przechodził przez jezdnię! Na szczęście zauważyła go przechodząca nieopodal mieszkanka Rembertowa i prawdopodobnie uratowała mu życie. O kim mowa? O żółwiu greckim!

25 lipca 2022 roku tuż przed godziną 22.00 pewna mieszkanka Rembertowa wracała właśnie do domu, gdy zauważyła coś dziwnego na środku jezdni ulicy Chruściela Montera. To coś się poruszało. Wolno, ale jednak. Gdy podeszła bliżej, zorientowała się – ku swojemu wielkiemu zaskoczeniu – że tym czymś jest żółw! Niewiele myśląc, kobieta zabrała stworzenie do domu, uznawszy iż na ulicy może rozjechać go jakiś samochód.

Na drugi dzień kobieta zadzwoniła do Straży Miejskiej, by poinformować o swoim znalezisku. Funkcjonariusze z Ekopatrolu Straży Miejskiej, którzy na jej wezwanie przyjechali do jej domu stwierdzili, iż znaleziony gad jest żółwiem greckim (Testudo hermanni). Zapewne uciekł komuś albo został po prostu przez kogoś wyrzucony! Strażnicy umieścili zwierzaka w transporterze i zabrali do Centrum CITES przy warszawskim ZOO, gdzie zaopiekowali się nim specjaliści.

Znaleziony żółw był dorosłym przedstawicielem swojego gatunku, ponieważ mierzył około 25 cm długości. W chwili znalezienia nie wyglądał jakby mu coś dolegało. Z dużym prawdopodobieństwem można jednak stwierdzić, że pozostawiony na wolności nie przeżyłby. I nie chodzi tu tylko o to, że mógłby zostać np. rozjechany przez samochód.

Żółwie greckie nie są naturalnymi mieszkańcami naszego kraju. Ich ojczyzną są: Półwysep Bałkański, Półwysep Apeniński (południowe obszary), Sycylia, Korsyka, Sardynia, południowa Francja, wschodnia Hiszpania, zachodnia Turcja, a więc tereny o ciepłym czy wręcz gorącym klimacie. W Polsce jest dla nich zbyt zimno. Owszem przez pewien czas są w stanie przetrwać w naszym kraju na wolności, zwłaszcza w ciepłych miesiącach, jednak silne mrozy zimą są dla nich zabójcze.

Pamiętajmy więc, że znaleziony na terenie naszego kraju żółw grecki „nie jest u siebie w domu”. Jeśli nie chcemy zostawić go na pastwę losu, zabierzmy go i zawiadommy straż miejską lub zanieśmy do ZOO. Nie możemy jednak ot tak zostawić go sobie, jako domowego pupila. Każdy żółw grecki trzymany w domu musi posiadać specjalny dokument (CITES), który potwierdza, że pochodzi z legalnego źródła, a nie z przemytu!

Warto również wiedzieć, że mamy w Polsce również rodzimy gatunek żółwia. To żółw błotny (Emys orbicularis), który prowadzi wodno-lądowy tryb życia, w przeciwieństwie do typowo lądowego żółwia greckiego. (Pamiętajmy, że żółwie błotne są pod ochroną!)

Żółw blotny - Pixabay.com

Żółw blotny (foto: Pixabay.com)

Poza wyżej wymienionymi, w naszym kraju na wolności można spotkać jeszcze żółwia czerwonolicego (Trachemys scripta elegans). To również zwierzę, które – jak żółw błotny – spędza dużo czasu w wodzie, ale – podobnie jak żółw grecki – nie jest naturalnym przedstawicielem naszej rodzimej fauny. Osobniki tego gatunku zostały wypuszczone przez ludzi, którym się po prostu znudziły lub którzy nie dawali sobie rady z ich utrzymaniem. W przeciwieństwie jednak do żółwi greckich, żółwie czerwonolice doskonale radzą sobie w naszym klimacie. Są jednak niepożądanym mieszkańcem Polski, stanowiącym poważne zagrożenie dla naszej fauny. /jn/

Światowy Dzień Żółwia w Warszawskim ZOO

Żółw czerwonolicy (foto: Pixabay.com)

Źródło: Straż Miejska m.st Warszawy, Wikipedia

Zdjęcie główne (żółw grecki): Straż Miejska m.st. Warszawy



error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content