Bohaterów dla bohaterów?
Ulica Bohaterów na Białołęce to jedna z popularniejszych dróg w tej części Warszawy. Podziurawiona, z wieloma ubytkami arteria, a także z prowizorycznym chodnikiem jest zmorą wielu mieszkańców, zarówno tych jeżdżących samochodami, jak i tych młodszych idących do pobliskiej szkoły. Czy jest szansa, aby ta sytuacja uległa zmianie?
– Sama ulica Bohaterów stała się w ostatnich latach jedną z głównych ulic Białołęki. Tędy m.in kierowcy objeżdżają korki na Modlińskiej czy Płochocińskiej. W godzinach szczytu przejeżdżają tędy setki samochodów, które niszczą ulicę, a naprawy są powierzchowne. Podczas opadów tworzą się ogromne kałuże i rozlewiska – mówi Mieszkańcowi Agnieszka Cieślińska, mieszkanka Białołęki.
A to nie jedyny problem, który dotyka szczególnie rodziców i uczniów pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 110.
– Oprócz dziur, największym problemem jest fatalny stan chodnika od wiaduktu PKP Płudy do ul. Wałuszewskiej. Chodnik jest wąski i tak zniszczony, że prawie zrównany z jezdnią. Strach chodzić tędy z dziećmi. Mieszkańcy z obawy o swoje zdrowie i życie “wychodzili” przejście po drugiej stronie ulicy, ale jest to prowizoryczne. Jako Rada Rodziców, przy wsparciu Rady Osiedla, mieszkańców, stowarzyszeń, radnych ciągle piszemy pisma o remont tej ulicy i chodnika, ale do tej pory jesteśmy zbywani obietnicami, z których nic nie wynika – przekonuje Agnieszka Cieślińska.
Mieszkańcy zwracają uwagę także na problemy własnościowe.
– Jest problem z północną stroną Bohaterów – nieuregulowany status własności, czyli sytuacja bez zmian od lat… A już liczyłam, że coś drgnęło – pisze w mediach społecznościowych pani Katarzyna. – To praktyczna wymówka dla każdego braku inwestycji w tym rejonie – nie możemy, bo nieuregulowana własność – dodaje pani Magdalena.
Jak przekonują dzielnicowi radni w ZDM trwają prace projektowe i ulicy i chodników. Jak długo będą prowadzone? Tego niestety nikt nie wie. Pomimo wielokrotnych zapytań do przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
O problemach drogi pisaliśmy już we wrześniu 2021 r.:
/MK/
Fot. Agnieszka Cieślińska