Uboczne skutki mycia zębów
– Jak tam? Kazimierz Główka, emeryt i klient bazaru na pl. Szembeka bez zbędnych ceregieli przystąpił do pogawędki z panem Eustachym Mordziakiem, kupcem tutejszym bieliźnianym, co zresztą obaj lubili nad wyraz. – Ogórki, panie Kaziu. Kanikuła. – E, bez przesady. W tygodniu i owszem, ale w piątki i soboty palca nie ma gdzie włożyć. – Pan mi lepiej panie Kaziu powiedz, co to się u nas dzieje? – Względem czego, jeśli wolno zapytać? – Panie, najpierw Odrę wytruli do imentu, a teraz ten […]