Pokolenia, pokolenia…
Babcia żyła bardzo długo, lecz w jej długim, ciemnym warkoczu nigdy nie było siwej nitki. Chyba nie przepadała za wnukami, ale z pogodą znosiła nasze najazdy i harmider, od którego uciekał Dziadziuś o dobrych, modrych oczach. Babcia miała chabrowe.