30 dni w śpiączce…
Marcowe popołudnie, czas powrotów ze szkoły. Miało być jak zawsze. Droga znana na pamięć. W domu czekał już pewnie obiad, potem może trochę zabawy, jakaś gra na komputerze, klocki lego, a może książka, rysunki. Ale nie… Nie było nawet śladów hamowania. Rozpędzone BMW wjeżdża z impetem na przejście dla pieszych na ul. Umińskiego (na wysokości nr 6) na Gocławiu, nieopodal Szkoły Podstawowej nr 312 i brutalnie potrąca 7-letniego Dawida. Obiad ostygł, klocki pozostawione poprzedniego wieczoru na dywanie nietknięte.