MIASTO: Zawisł na barierkach, chciał jechać dalej
Na barierkach między jezdniami na ul. Marynarskiej zakończył jazdę pijany kierowca volkswagena. I chociaż jego czerwony Golf zawisł na barierach energochłonnych, a strażacy, którzy przyjechali na miejsce zaoferowali swoją pomoc, młodzieniec twierdził, że nie jest ona potrzebna, bo bez problemów za chwilę odjedzie. Strażacy, którzy wyczuli od kierowcy alkohol, nie pozwolili na dalsze kaskaderskie wyczyny i zabrali mu kluczyki, wezwali policję. Badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile. Golf odjechał na lawecie, a jego użytkownik w radiowozie.