Ukłuta aureola

– Jestem, jestem, panie Kaziu …
Eustachy Mordziak kiwał z daleka ręką na znak, że już idzie.

– Witam i na zydelek zapraszam, bo widzę, że zakupy zrobione.

– A tak – odpowiedział pan Kazimierz Główka – emeryt, klient tutejszy i znajomy pana Eustachego, handlującego bielizną damską. – Tłoku nie ma, to i szybciej poszło, faktycznie.

– I co pan o tym wszystkim myśli, panie Kaziu?
Eustachy przeszedł do rzeczy, czyli – jak obaj z siebie żartowali – do poprawiania świata na lepsze.

– Żeby coś nowego się zdarzyło, to nie powiem. Chyba, że o emigrantów chodzi.

– Właśnie! Znowu ta Unia chce nam mieszać w garnkach.

– Akurat dla pana cudzoziemcy to nie taka nowa sprawa. Gdzie jak gdzie, ale na naszym bazarze widać, że z obcokrajowcami da się żyć. O tu, z tyłu, jest minirestauracja gruzińska, handlują na bazarze Ormianie, Ukraińcy, o Wietnamczykach nawet nie wspomnę, bo to oczywista oczywistość. Mamy tu, można powiedzieć, mozaikę narodowości.

– No tak, ale to są nasi cudzoziemcy. Mnie nie o nich chodzi, ale o tych, których Unia chce tu wcisnąć. Cały naród jest temu przeciwny, jak powiedział pan prezes i ja się z nim zgadzam.

– Zawsze lepiej jest panie Eustachy własne zdanie mieć. Otóż nie cały „naród” jak pan powiedział, tylko 30 proc. Można powiedzieć sami zwolennicy pańskiego prezesa.

– Jak to?

– A tak to. „Rzeczpospolita” zamówiła badanie opinii publicznej i powiem panu, że całkiem nie jest tak, jak pan myśli, że pan wie.

– Ciekawe bardzo.

– A ciekawe, ciekawe. Otóż 54 proc. badanych odpowiedziało, że Polska powinna wziąć udział w unijnym programie przyjmowania emigrantów na teren Europy.

– Ponad połowa? A tacy jak ja?

– „Nie” odpowiedziało 32 proc. A jeszcze ciekawsze jest to, że 42 proc., zgadzając się na udział Polski w europejskiej polityce emigracyjnej, oczekuje jednocześnie od rządu, że będzie potrafił powiązać interes całej Unii z interesem Polski i włączy do dyskusji i przyszłych rozliczeń fakt, że Polska od ponad roku udziela niespotykanej pomocy Ukraińcom, którzy uciekli przed wojną.

– Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takich wyników.

– Chyba nie pan jeden. Polska w Unii, to jednak inna Polska. Ludzie podróżują swobodnie, oglądają, czytają, zawierają znajomości, zmieniają się …

– To po co to referendum? Nie lepiej spojrzeć prawdzie w oczy?

– Jak mówił mistrz Sztaudynger: „Prawda kole w aureolę”, panie Eustachy.

Szaser 

Co tam panie na Pradze
Warszawski Lokalny Portal Informacyjny Mieszkaniec

 



error: Zawartość chroniona prawem autorskim!! Dbamy o prawa: urzędów, instytucji, firm z nami współpracujących oraz własne. Potrzebujesz od nas informacji lub zdjęcia? Skontaktuj się redakcja@mieszkaniec.pl
Skip to content